HOLA! Gdzie zostały prze zemnie użyte jakiekolwiek brzydkie wyrazy?
Witam
Dziękuję za przyjęcie.
Marcin masz rację, źle zinterpretowałem Twoją wypowiedź. Jechałem autem i ukradkiem zerkałem w telefon, mój błąd. Natomiast pozostałe Twoje
zarzuty to (przepraszam) bełkot.
Ok koledzy. Myślę, że wszystko opisane na moim forum zostało, link tutaj wisi we wcześniejszych postach. Głównie to zajmuję się modelarstwem, kiedyś jeszcze współtworzyłem symulator eu07, ale rodzina, firma, dorosłe życie mocno ograniczyły mi czas na wszystko. Teraz raz na pół roku gdzieś przejadę się w kabinie i uczestniczę w licznych imprezach modelarskich w kraju i za granicą.
Budowa wspomnianej drezyny nie była łatwa. Zderzałem się z wieloma problemami i musiałem szukać kompromisów. Całkiem przypadkowo rok temu spotkałem wyjątkową osobę, to Michał z zespołu "śrubki" i jak już ktoś wcześniej napisał, pomysł na zmienny rozstaw zaczerpnąłem od niego, choć jest ciut inaczej realizowany. Cały pozostały bajzel to moje urojenia przelane na papier i wycięte w stali. No może jeszcze to, że pasażerowie są z przodu. Budując ją, starałem się, aby nie wyglądała jak przypadkowo pospawany zbiór części ze złomu i w moich oczach trochę się to udało.
Marcin wspomniał o wytycznych, przepisach, dostępności materiałów i nadmienił że brak zainteresowania nimi świadczy o konstruktorze.
Jakim ignorantem trzeba być, żeby nie pomyśleć że pośród kildudziesięciu książek i instrukcji które posiadam, nie wyczytałem niczego o poszerzeniach na łukach, o krzywej przejścia, profilach linii, budowie koła kolejowego, przepisach E1, czy choćby skrajni. Naprawdę uważasz nie się tym nie zainteresowałem???
Osie mają 1520mm, ich dolna krawędź jest 120mm nad główką szyny, obudowa łożysk osi 105mm, zębatka odbiorcza jest już 65mm plus łańcuch około 5mm (nie wziąłem go pod uwagę) i drugie element który nie spełnia wymogów skrrajni to tarcza hamulcowa. Dolna krawędź tarczy hamulcowej jest już tylko 25mm nad główką szyny. Nasuwa się pytanie, czemu nie zrobiłem tego jak Michał, na wałku pośrednim który przecież zastosowałem. Ano dlatego, że nie ufam łańcuchom i w przypadku nie daj Boże rezwania/spadnięcia zostałbym bez hamulca, a potem bez zębów w razie konieczności jego użycia.
Nie zamierzam nikomu nic więcej udowadniać. Drezyna zrobiła już około 300km bez najmniejszej awarii. No może gąbka uszczelniająca do okien którą przykleiłem pod blachy aluminiowe podłogi wygniotła się, i podłoga wpada w rezonans i hałasuje. Kupiłem gąbkę bo nic innego nie mieli w sklepie. Raz też zrobiłem zwarcie i spaliłem bezpiecznik.
Niestety nie wiem jak na innych kolejkach wąskotorowych będzie, w Jędrzejowie drezyna śmiga jak wściekła, jej prędkość maks to około 60-70. Oczywiście tyle nie jechałem tam, ale raz 40 kmh poleciała na 3 biegu i manetce odkręconej do około połowy, ale to żadna radość. Jest strach i lecą muchy
Moja drezyna prawdopodobnie będzie jeździć wszędzie tam gdzie Michała, a jak czegoś nie pokona to zawsze kawałek mogę ją przestawić, bo myśląc o niej kładłem duży nacisk na wagę. Pragnę nadmienić, że sam jestem ją w stanie obrócić o 180 zarówno podnosząc za przód jak i tył. Przypominam, że jest 4 osobowa, spalinowa i ma bardzo cieżkie osie.
Mam nadzieję część z Was spotkać przy okazji imprez drezynowych i poznać osobiście, pochwalić się tym moim "brzydkim i głupim dzieckiem".
Nie znam niestety Waszego środowiska dobrze, choć od dawna tu zaglądam. Widzę, że nie wszędzie będę się dobrze czuł
Pozdrawiam Serdecznie Wojtek z Krakowa
ps. Bogdan KRK w wątku na moim forum gdzieś tam mój wredny pysk jest, jak mnie spotkasz w sklepie na Bajana to podejdź i zagadaj, nie mam przy sobie osi i nie okładam nimi po plecach. Wyskoczymy z Piotrkiem na Olszę na spacer