3 listopada 2015 r. Starosta kaliski podpisał akt notarialny - Powiat Kaliski stał się użytkownikiem wieczystym gruntów, na których znajduje się linia kolejowa wąskotorowa na odcinku Opatówek – Turek z odgałęzieniem Żelazków – Russów. Powiat Kaliski został też właścicielem budynków, budowli i urządzeń na nich posadowionych.
I jest to wspaniała wiadomość, ale....
a) nic nie słychać o jakimkolwiek taborze (przyjmuję, że będzie umowa z SKPL)
b) na linii Opatówek - Zbiersk kursował jeszcze niedawno ruch towarowy (może dalej kursuje - nic nie wiem co się dzieje w 2016 roku) to i linia jest dobrze utrzymana - na tyle, że SKPL uruchomiło przewozy osobowe na linii Petryki - Zbiersk
c) a dalej w kierunku na Turek - tragedia. Przynajmniej trzykrotnie zalane asfaltem przejazdy przez drogi, drzewa w torowiskach urosły takie, że mogą być potrzebne pozwolenia na wycinkę paruset drzew, żeby udrożnić szlak
d) a poza tym "Zdaniem starosty kaliskiego, Krzysztofa Nosala inwestowanie w kolejkę musi mieć wymiar ekonomiczny i biznesowy" - o ile w linię Opatówek-Zbiersk nie trzeba wiele inwestować, infrastuktura kolejowa jest, a sieć dróg nie za mocna przez co linia konkurencję z transportem samochodowym wytrzymuje - o tyle dalej od Zbierska do Turka nie dość, że potrzeba kupę kasy na udrożnienie linii (ok 33 km, a jeszcze nie wiadomo, co zdziałali złomiarze), to jeszcze trzeba zbadać sens uruchomienia linii do przewozów towarowych (sorry, nie wierzę w ruch osobowy, no chyba że samorząd będzie chciał dopłacać, o co ich nie posądzam). Transport towarowy do miast wielkości Turka w zasadzie w Polsce jest zmonopolizowany przez transport samochodowy z niewielkim dodatkiem kolei normalnotorowej.
Bardzo jestem ciekawy, jak się sytuacja na KKD rozwinie. I życzę powodzenia wszystkim zaangażowanym w istnienie kolejki.