Tiaaaaa... wiedziałem, że ten temat nie pozostanie bez echa
Uprzedzając powalającą falę krytyki ze strony fanatycznych MK która, jak domniemam, za chwilę zaleje mnie...
Już mam mokre buty, zatem zaczynamy od tylca...
@Phinek
Oh, you were finished! Well, allow me to retort. What does Marsellus Wallace look like?…
Opiszę metodę smarowania panewek aby wszyscy mieli jasność jak to wygląda.
Fabrycznie panewki osiowe w parowozie Px smarowane są od dołu poduszką zabudowaną w przykręconym do bloku maźniczego spodku i knotem od góry. Tylko konstruktor jakoś nie przewidział skąd ma się w tym spodku smar znaleźć, bo wlewu żadnego tam nie ma, więc Phinkowy pomysł co do tego, że
się można schylić i nalać
trochę jest nie teges...
W pierwotnej wersji olej miał być dostarczany pod ciśnieniem bezpośrednio przez otwór smarny do kanału smarującego panewki, jednak na przeszkodzie temu stanęła konstrukcja zawieszenia, w której wszystkie osie są obciążone od góry, i oporki resorowe skutecznie uniemożliwiają poprowadzenie przewodów olejowych. Dawkowanie oleju od wewnętrznych czół panewek też mi się nie podobało z uwagi na konieczność wykonania skomplikowanego kanału smarnego wewnątrz kadłuba. Skoro góra nie poszła do Salomona, to...
Powstała koncepcja smarowania czopa od dołu. W tym celu w spodkach wykonano odpowiednie króćce, oraz założono filcowe półpierścienie uszczelniające. Spodki stały się szczelne i umożliwiło to utrzymanie poziomu oleju gwarantującego ciągłe maczanie w nim szyi osiowej. Olej dostarczany jest ze zbiornika poprzez rozdzielacze pod ciśnieniem powietrza zgromadzonego nad olejem. Smarowanie polega na chwilowym (4sek.) otwarciu zaworów przez co zwiększa się poziom smaru w spodkach. Takie dolanie stosuje się przy zmianie czoła pociągu.
Olej (Superol CC 40) doprowadzany do spodków jest czystości takiej, jak z fabrycznego opakowania, zaś półpierścienie filcowe zapobiegają przedostawaniu się zanieczyszczeń z zewnątrz do łożysk. Poza tym kwestia czystości oleju, to kwestia ogólnego podejścia pracownika do czystości, a jako, że raczej chlewiarzem nie jestem, to nie zastanawiam się nad nią...
Faktycznie, mogłem wprowadzić kolegów w błąd mówiąc o smarowaniu ciśnieniowym, bo jest to dostarczanie smaru pod ciśnieniem do spodków. Samo smarowanie odbywa się przez zanurzanie obracającego się czopa w kąpieli olejowej, skąd unoszony na jego powierzchni olej smaruje całość przedsięwzięcia zwanego łożyskiem osiowym.
Brąz jaki zastosowano to typowy brąz łożyskowy B101 (CuSn10P) przeznaczony na wysokoobciążone szybkoobrotowe, źle smarowane i narażone na korozję łożyska. Co do dalszych wywodów na temat brązów i ich zastosowania w technice nie będę się wypowiadał, gdyż nie śmiem urazić inżyniera Phinka, gdyż wiem, że jak każdy inżynier mechanik doskonale zna właściwości brązów cynowych.
Teraz do AXEL'a wypiję drążąc dalej temat.
Stop łożyskowy umożliwiał wielokrotną regenerację panewek poprzez przelewanie. Myli się jednak ktoś, kto uważa, że taki układ ma same zalety. Stopy łożyskowe cynyowe (Ł83; Ł89) mają poważne wady do których w pierwszej kolejności należy zaliczyć cenę i miękkość. Brąz B101 jest X razy bardziej odporny na ścieranie od "białego metalu" i to zadecydowało o jego zastosowaniu. Zatem odpowiadam, że największą zaleta brązu jest jego trwałość.
Ponadto, ze stopami łożyskowymi jest jeszcze jeden problem. Trzeba nimi wylewać panewki, co cholernie kosztuje. Aby panewkę wylać frezer musiał by ją specjalnie podebrać, co akurat nie jest takie proste. A frezer za
free nie robi. Po przelaniu trzeba w
planszajbie ją wytaczać, co jest znów upierdliwe i zwiększa koszty. Na koniec, za 5-6 lat znów cała impreza z podnoszeniem czajnika nas czeka.
A tak, to raz - dwa na tokarni zrobiliśmy średnice wewnętrzne i promienie załomów łapiąc w uchwyt całe tuleje, frezer bzyknął po zewnątrz zarysy i już składać można. Jak za 20 lat mi się te panewki wyrobią to wtedy je się wybierze wewnątrz i stopem przeleje.
Nie rozumiem za bardzo pytania o dopasowywanie panewek, gdyż jeśli stożkowatość i owal szyi osiowych mieszczą się w przyzwoitych granicach (różnica 2-3 setki), to nie ma co o dopasowywaniu mówić. A jak ktoś ma osie pop...one to niech w tokarnię wsadzi, przybierze i polerkę strzeli i po kłopocie.
@Waldi7
nic dodać, nic ująć.
@Drezyniarz
Pobielić cyną to możesz końcówe przewodu albo rynnę, bo jest jednak subtelna różnica między stopami lutowniczymi a łożyskowymi.
@Adam W
Dla mnie każde 1000km które będę mógł przejechać bez remontu łożysk się liczy, bo naprawa taka bez możliwości skorzystania z zapadni jest okropnie pracochłonna, więc stawiam na trwałość, trwałość i jeszcze raz trwałość... No, chyba, że masz ochotę czajnik porozbierać?
@all sceptycy
Może i zły brąz zastosowałem, może i niewłaściwie postąpiłem nie wylewając panewek, może to nie ma prawa działać, ale...
Ale to działa, jeździ i daje radę! Nic się nie grzeje, nic nie
fioletuje, nic nie piszczy, nic nie odpada. Przejechałem w tym roku na tych panewkach ponad 1000km i nic. To działa i już.
P.S. Panewki w całości z brązu nie są moim pomysłem, gdyż Niemcy już 100 lat temu takie rozwiązanie w swoich parowozach masowo stosowali.