Paweł Niemczuk
|
|
« Odpowiedz #100 : 24 Kwietnia 2019, 03:49:18 » |
+1
|
Myślę, że pewnym impulsem do zmian będzie wprowadzenie obowiązku rejestracji sprzedaży w pociągu na kasie fiskalnej. [...]
Że tak spytam - to jeszcze ktoś sprzedaje bez kasy? Pamiętam, że był przedłużany przez lata co roku z roku na rok wyjątek od obowiązku ewidencjonowania pt. "sprzedaż biletów w pociągach" (przedłużany wyłącznie ze względu na PKP i krewnych, co nie mogli się wyguzdrać z zakupem kas / terminali). Myślałem, że już dawno ów wyjątek, wieczną prowizorę, zniesiono. To raz. Dwa - przecież sprzedaż z bloczka w zatłoczonym pociągu jest zwyczajnie niepraktyczna. No chyba, że ktoś z różnych przyczyn nie chce ewidencjonować, hehe.... BTW - na GKW kasy wprowadziliśmy bodaj w 2004... Lepszy numer - te kasy, choć już dogorywają, działają do dziś. I to powinna być reklama dla firmy Elzab Ich kasy przetrwały absolutnie wszystko (no, może z wyjątkiem przejechania przez Faura, hehe).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
KLAN PALUCHOWSKICH
|
|
« Odpowiedz #101 : 24 Kwietnia 2019, 20:09:49 » |
+1
|
Że tak spytam - to jeszcze ktoś sprzedaje bez kasy?
Ależ oczywiście, wszyscy lub prawie wszyscy. Jeśli dobrze pamiętam to gdy rok temu robiłem rozeznanie rynku to nie było ani jednego terminala z opcją fiskalizacji. Nowe Casio (CT9000?) ma taką możliwość mieć. Cena terminala bagatelka 2000EUR. Rozwiązaniem które będzie ratować wąskie tory będzie zakup drukarki fiskalnej sprzęgniętej z aplikacją na tablet. Takie rozwiązania zaczynają się od 1500PLN/szt. Każde podwórko to inny przypadek i warto rozważać go indywidualnie. Dużym problemem takiej analizy jest to, że
Rogów posiada praktycznie wszystkie 4 kanały sprzedaży i każdy z nich istnieje z innego powodu, ma inne wady i zalety. Postaram się niebawem przygotować post z omówieniem każdego z nic z naszej perspektywy. PS. Może warto temat kanałów sprzedaży wydzielić do osobnego wątku?
|
|
« Ostatnia zmiana: 24 Kwietnia 2019, 20:19:44 wysłane przez KLAN PALUCHOWSKICH »
|
Zapisane
|
|
|
|
Zgroza
|
|
« Odpowiedz #102 : 24 Kwietnia 2019, 20:34:36 » |
0
|
To skoro radośnie offtopujemy, to czy na którejkolwiek kolejce w Polsce zdarzają się tak słabo obsadzone kursy rozkładowe, że pasażerowie zmieściliby się do wózka Wmc/Wmd? Czy już wszyscy zoptymalizowali kursy pod masową turystykę? Na Wyrzyskich już tak jeździli.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #103 : 24 Kwietnia 2019, 21:33:31 » |
+1
|
Problemem jest brak "autoryzacji" drezyn WWM5 do przewozu pasażerów. Świadectwa typu wydawane na te wózki określają je jako pojazdy robocze przeznaczone do utrzymania infrastruktury i znajdujące się w zasobie zarządcy. Oczywiście nie raz były one wykorzystywane na imprezach, czy przejazdach dla świrusów, ja jednak mocno bym się zastanowił zanim zaproponowałbym komercyjne wynajmy obcym ludziom tych dość niewygodnych pojazdów. Wiecie o co mi chodzi... Co do wydzielenia wątku o sposobach sprzedaży, to proponuję poczekać z tym. Akurat ostatnio mało się na foremce dzieje, jak się zadzieje to się temat przesieje by oddzielić ziarno od plew. Jeszcze słowo w kierunku posta Kolegi Sykuta - analizę podwórka powinni wykonywać najlepiej użytkownicy tego, swojego, podwórka. Oni najlepiej znają wszelkie aspekty i im najbardziej zależy na optymalizacji obsługi bo to przekłada się na dobrobyt ich samych. Z drugiej strony zapytam retorycznie: czy czasem są to osoby właściwe, które np. na wniosek o kasę fiskalną drukującą bilet i przyjmującą kartę zbliżeniową odpowiedzą: nie ma autentyczniejszej formy zapłaty za przejazd niż garść moniaków za którą otrzymasz imitację kartonikowego biletu który nasz konduktor-wolontariusz w historycznym mundurze PKP skasuje historycznym dziurkaczem, umożliwiając dalszą jazdę pociągiem! Ale to już głębszy temat... Pozdrawiam wieczorowo!
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
Ariel Ciechański
|
|
« Odpowiedz #104 : 25 Kwietnia 2019, 10:39:31 » |
+4
|
Janusz, poczytaj sobie dowolne opracowanie dot. produktów turystycznych, zamiast tylko wąskotorowych odpowiedników Id1... Wtedy może zrozumiesz, że dla sporej grupy klientów nie tylko liczy się gięta w dymie, ale także potrzeba przeżywania pewnych doznań emocjonalnych, poczucia autentyczności czy cofnięcia się w czasie... I to daje im właśnie to, co opisał Adam.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdr.<br />CAr.<br />
|
|
|
Paskud
|
|
« Odpowiedz #105 : 25 Kwietnia 2019, 13:15:32 » |
+6
|
O właśnie, w zasadzie w wypadku ŚKP od momentu przejęcia tego wówczas jeszcze bałaganu, zaczęliśmy lansować u władz powiatowych utworzenie całego zespołu atrakcji, w których i owszem, kolej by była elementem kluczowym, ale też nie jedynym w całym, nazwijmy to, "systemie turystycznym". Dlatego naszą ofertę staramy się elastycznie dostosować właśnie do ludzi, którzy na ten przykład chcą pojechać ze Środy do Zaniemyśla napchać kałduny, wypić i wybyczyć tyłki na plaży nad jeziorem, dając im możliwość powrotu o różnych porach. Tu niestety ta forma rezerwacji internetowej mocno kłóci się z ideą elastyczności. Stąd rozważamy wprowadzenie właśnie tych biletów w urządzeniach mobilnych, które jakby nie ciągną za sobą całego cyrku z rezerwacją miejsc, ale eliminują problem stania w kolejkach do kas. W każdym razie zwykle tylko mniejsza część pasażerów pociągów wraca do Środy od razu następnym kursem. Większość rusza w miejscowość - czy to po restauracjach, czy na spacer po okolicznych lasach i jeziorach, czy na Wyspę Edwarda. Wielu też nawet potem nie wraca kolejką, tylko korzysta ze wspomnianego cebulobusa lub prywatnych aut - dlatego dla ich przyciągnięcia od tego roku uruchomiliśmy nową ofertę biletów w dwie strony za nieco niższą stawkę niż w jedną. Pasażerowi w miarę możliwości trzeba dać swobodę do decydowania jak chce spędzić czas. Im lokalne warunki dają więcej możliwości do spędzenia czasu turyście, tym więcej swobody w decydowaniu o swoich przejazdach powinien mieć pasażer kolei. Dlatego tam, gdzie (bez obrazy ofc) jeździ się donikąd i organizacja czasu turyście leży w całości w gestii organizatora przejazdu, odgórne rezerwacje mogą bardzo dobrze funkcjonować - lecz tam, gdzie lokalna baza daje dużo możliwości kombinowania i spędzania czasu bez popadania w nudę, sztywne bukowanie biletów może więcej zaszkodzić niż pomóc.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam! Mateusz
|
|
|
Piottr_tt
|
|
« Odpowiedz #106 : 26 Kwietnia 2019, 08:57:42 » |
+5
|
Ja ogólnie jestem zdania, że jeżeli jest więcej niż jedna możliwość pojechania w tę i spowrotem, to obowiązkowa rezerwacja miejsc przynosi więcej szkód i uciążliwości dla podróżnego, niźli pożytku.
Weźmy przykład z "dużej" kolei. Kiedyś jak ktoś kupował bilet powrotny dajmy na to Warszawa - Kraków, to po załatwieniu swoich spraw w Krakowie wsiadał w pierwszy pociąg i się nie martwił. A teraz, jak ma wykupiony bilet na konkretny kurs a nie na przejazd do A do B to albo musi wcześniej wyjść ze spotkania patrząc nerwowo na zegarek, albo czekać i się nudzić na dworcu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #107 : 26 Kwietnia 2019, 11:31:26 » |
0
|
Ktoś źle zrozumiał - rezerwacja i miejscówka dotyczyć może wyłącznie wyjazdu. Powrót to jak Piottr pisze - organizacja siedzenia już we własnym zakresie, czyli panuje prawo silniejszego.
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
Ariel Ciechański
|
|
« Odpowiedz #108 : 26 Kwietnia 2019, 16:31:37 » |
0
|
Ktoś źle zrozumiał - rezerwacja i miejscówka dotyczyć może wyłącznie wyjazdu. Powrót to jak Piottr pisze - organizacja siedzenia już we własnym zakresie, czyli panuje prawo silniejszego.
Janusz, ale czemu ma to służyć w przypadku kolei takiej jak np. Środa Wlkp. gdzie przejazd koleją ma funkcję często tylko komplementarną?
|
|
|
Zapisane
|
Pozdr.<br />CAr.<br />
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #109 : 26 Kwietnia 2019, 17:05:44 » |
+1
|
Jak już pisałem - żeby mieć pewność: 1. że się pojedzie; 2. że się przez godzinę jazdy 'tam' będzie siedzieć i to wśród swoich.
Powrót to już oddzielna kwestia - tak klient jest mniej wymagający.
Na kolejach o ruchu okresowo bardzo wzmożonym, gdzie nie można zabrać wszystkich chętnych, bądź usiłowanie tego powoduje uciążliwy tłok (gorąc, zaduch) w wagonach, rezerwacje są rozwiązaniem problemu.
A z resztą, co ja będę tłumaczył - niech każdy przewoźnik sobie sam gospodaruje miejscami na podstawie własnych, ściśle skrywanych obserwacji. W końcu to jemu powinno zależeć na utrzymaniu właściwego poziomu usługi. Wątek mający w swym zamiarze zaprezentowanie różnych systemów i analizę ich stron mocnych i słabych jak zwykle jakoś-takoś nie poszedł w wartościowym kierunku. Cóż - to dość charakterystyczne dla naszego hermetycznego świata wąskich operatorów.
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
grzegorz_sykut
|
|
« Odpowiedz #110 : 27 Kwietnia 2019, 22:27:33 » |
+2
|
Bilet sprzedany w przedsprzedaży daje kasę przed odjazdem pociągu - to tak jak przedpłacona karta podarunkowa. Po drugie jeśli pasażer z przyczyn losowych zrezygnuje to nie tracisz przychodu za bilet.
O właśnie, a dlaczego nie sprzedawać przejazdu pociągiem w postaci karty przedpłaconej, czyli obietnicy przewozu w przyszłości a nie konkretnego miejsca w konkretnym pociągu?
BTW - A można w Środzie płacić kartą?
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam
Grzegorz Sykut Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Nadwiślańskiej KW
|
|
|
Paskud
|
|
« Odpowiedz #111 : 04 Września 2019, 12:18:38 » |
+5
|
Po każdym sezonie turystycznym jak bumerang wraca pytanie co dalej. Infrastruktura się sypie, z taborem też to różnie bywa. Niemniej, po latach finansowego marazmu i olewczego stosunku do kolejki ze strony gmin, wreszcie zaczęły się pojawiać poważniejsze deklaracje. W zeszły piątek odbyliśmy obfite w gromkie obietnice spotkanie z władzami Powiatu Średzkiego oraz gmin Środa Wielkopolska i Zaniemyśl. O czym rozmawiano i jakie, póki co, wysnuto wnioski można przeczytać w ostatnim wydaniu Głosu Powiatu Średzkiego. Czas pokaże co dalej i czy zasiane ziarno obietnic da faktyczne plony. Być może wreszcie Średzka Kolej Powiatowa będzie miała szansę zacząć planować swoje działania na lata do przodu, a nie tylko na kilkumiesięczny okres rozliczenia skąpych dotacji. A i gwoli ścisłości, parowóz prawdopodobnie nie pojedzie tylko we wrześniu, na pociągi w październiku i listopadzie powinien być już w pełni sił
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam! Mateusz
|
|
|
Adam W
|
|
« Odpowiedz #112 : 05 Września 2019, 18:15:21 » |
+2
|
Co dalej? Pewien urząd udziela istotnej wskazówki: "Precyzyjna odpowiedź na oczekiwania pasażerów oraz kompleksowość usługi pozwala na utrzymanie infrastruktury oraz taboru kolei wąskotorowych wyłącznie ze środków finansowych uzyskanych na podstawie realizowanych przewozów.".
A tak już zupełnie na poważnie - być może trzeba będzie wziąć na klatę skrócenie trasy do odcinka który da się utrzymać bazując tylko na przychodach z biletów. Tak jak to zrobiliśmy w Rogowie. Oczywiście warto się przygotować na wiadro pomyj w stylu nieudaczne stowarzyszenie nie potrafi skutecznie zarządzać koleją oraz że to efekt zaniedbań i skupiania się nie na tym na czym trzeba itp., itd. Nie jest to ani przyjemne, ani budujące, ani nawet motywujące, niemniej tak to wygląda na naszym polskim podwórku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #113 : 05 Września 2019, 22:21:15 » |
+2
|
Temat jest w zasadzie ogólnopolski: ja się wciąż zastanawiam dlaczego samorządy zamiast udzielać jakichś dofinansowań (które w większości pozostają deklaracjami) nie dadzą zwyczajnie kolei w zarząd operatorom? Ale nie w taki zarząd pozorny jaki znamy, tylko całościowy. Taki zarządca, gdyby mógł swobodnie zarządzać nieruchomościami wspaniale by sobie poradził bez jakichkolwiek pieniążków z gminy czy powiatu. I tu zapytuje: gdzie sens? gdzie logika? - właściciel (powiat) woli dawać budżetowe pieniądze zamiast pozwolić kolejarzom samodzielnie je zarabiać? Woli uszczuplać swe możliwości, niż pozwolić by gospodarz korzystał ze swego terenu? No właśnie - gdzie tu sens?
My naprawdę żyjemy w dziwnym kraju...
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
andrzej84
|
|
« Odpowiedz #114 : 06 Września 2019, 09:10:54 » |
+3
|
Sens jest taki, że wyborcy " wolą stabilność" to znaczy własną wygodę, to że samochodem mogą jeździć gdzie były tory wcześniej, a niedaj Boże taki operator nieużywane tory będzie użytkował i zakaże darmowego parkowania ileż to straconych głosów przy wyborach.
Nie daj Boże operator, który się z władzą nie układa nie pozwolił by na budowę ronda itd. Nie daj Boże taki operator z kolejki zrobił by kolej, i znowu by to jeździło częściej, pojawiłby się nowe nakazy zakazy w związku z teren kolejowym np. nie można by bezkarnie stawać na uczęszczanych torach i iść sobie na zakupy, nie daj Boże zamiast blaszaków i 100 potencjalnych głosów bałby np. inna infrastruktura albo większe opłaty ( jak u prywaciarza i jak rynek dyktuje ) a nie żałośnie zaniżona opłata , która chyba właśnie ma na celu nie zezłościć potencjalnych wyborców. Sam znam ludzi np. z Pińczowa którzy maja tam garaż na stacji, są tak zawzięci, jeden jest nawet fanem kolejki ale jak mi powiedział ile płaci to mi szczena opadła - taka niska stawka, a po drugie niby jest za kolejką ale garażu będzie się trzymał i jak będzie trzeba pójdzie do mediów- akurat ma kontakty też,
Tylko teraz sobie wyobraźmy wchodzi operator i robi porządki i zaczyna się lament przez które lokalne media bębnią w obronie garażowiczów, a obecna władza traci w oczach wyborców bo pozwoliła na takie szachrajstwo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ariel Ciechański
|
|
« Odpowiedz #115 : 06 Września 2019, 10:42:10 » |
0
|
Kucu, a ile macie w zarządzie dawnych dworców będących obecnie domami mieszkalnymi dla emerytów kolejowych?
|
|
|
Zapisane
|
Pozdr.<br />CAr.<br />
|
|
|
Kucyk
|
|
« Odpowiedz #116 : 06 Września 2019, 11:35:16 » |
+1
|
Zero. Nie mamy żadnego. Zarząd mieszkaniówką zakończyliśmy z dniem 31 maja 2005 r. Z resztą dworce przy przekazaniu prawa użytkowania wieczystego są wydzielane z majątku PKP (i geodezyjnie z działek kolejowych) i albo zostawiane w zasobie Zakładu Nieruchomości do sprzedaży rynkowej, albo sprzedawane na podstawie rozdziału 7 Ustawy o restrukturyzacji PKP.
|
|
|
Zapisane
|
Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach. (Edmund Burke)
|
|
|
Paskud
|
|
« Odpowiedz #117 : 06 Września 2019, 12:12:34 » |
+6
|
A tak już zupełnie na poważnie - być może trzeba będzie wziąć na klatę skrócenie trasy do odcinka który da się utrzymać bazując tylko na przychodach z biletów. Tak jak to zrobiliśmy w Rogowie.
Podstawowa różnica między Środą i Rogowem jest taka, że o ile w Rogowie właściwie każda stacja na szlaku leży pośrodku niczego (w ujęciu generatorów ruchu jako takich), o tyle Zaniemyśl ze swoją bazą gastronomiczną i turystyczną jako generator ruchu sprawdza się doskonale i jest świetnym celem wycieczek. Jakiekolwiek skrócenie trasy zabierze nam lwią część pasażerów, więc tym bardziej przychody spadną i to co zostanie tym trudniej będzie utrzymać. Już po raz n-ty to powiem, że ŚKP tylko dla niewielkiej części jej pasażerów jest celem sama w sobie. Na szczęście ekipa rządząca lansująca pomysł miasteczka country z ciuchcią retro cimcirymci to już przeszłość. Trzeba utrzymać to co jest - od lat działamy w czynie społecznym inwestując własne pieniądze i czas w cudze środki trwałe, niezależnie czy je będziemy rozpatrywać jako dobro powiatu, czy jednak publiczne, a głównym beneficjentem naszych inwestycji jest właśnie taki Zaniemyśl, co nawet zauważył jego wójt - w weekendy po przyjeździe pociągu o 15:00 miejscowe lokale zostają wręcz zalane naszymi pasażerami. Więc jak spojrzymy na to globalnie, kolejka swoim kursowaniem przyciąga ludzi, którzy zostawiają pieniądze w lokalach, a te z kolei odprowadzając z tych pieniędzy podatki zasilają budżety samorządów, tym samym przynajmniej częściowo rekompensując dofinansowanie udzielone kolejce. Podobny model rozliczania jest stosowany na wielu kolejach turystycznych na zachodzie - i nie, kwestia przekazania majątku pod zarząd NGO by kolej była samowystarczalna to mrzonka, bo żeby kolej była samowystarczalna sama dla siebie na tyle, by prowadzić inwestycje, to trzeba mieć naprawdę gigantyczne przewozy, które w naszym pięknym kraju występują wyłącznie w rejonach o wybitnych walorach turystycznych - tj. na Nadmorskiej i Bieszczadzkiej, może jeszcze Żuławskiej. Co do zarabiania na nieruchomościach - to zaiste nie wiem na których mielibyśmy to robić. W Środzie mamy mały budynek dworca z pomieszczeniami biurowymi oraz parowozownię, w której ledwo się mieścimy - i to wszystko. Nie mamy szans praktycznie na żadne dodatkowe własne finansowanie poza zatrzymaniem zysków z działalności przewozowej.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam! Mateusz
|
|
|
Ariel Ciechański
|
|
« Odpowiedz #118 : 06 Września 2019, 14:16:09 » |
-1
|
Zero. Nie mamy żadnego. Zarząd mieszkaniówką zakończyliśmy z dniem 31 maja 2005 r. Z resztą dworce przy przekazaniu prawa użytkowania wieczystego są wydzielane z majątku PKP (i geodezyjnie z działek kolejowych) i albo zostawiane w zasobie Zakładu Nieruchomości do sprzedaży rynkowej, albo sprzedawane na podstawie rozdziału 7 Ustawy o restrukturyzacji PKP.
No widzisz, a budynki wąskiego toru w większości to dawne dworce zamieszkałe przez emerytów kolejowych...
|
|
|
Zapisane
|
Pozdr.<br />CAr.<br />
|
|
|
Adam W
|
|
« Odpowiedz #119 : 06 Września 2019, 16:28:04 » |
0
|
Podstawowa różnica między Środą i Rogowem jest taka, że o ile w Rogowie właściwie każda stacja na szlaku leży pośrodku niczego (w ujęciu generatorów ruchu jako takich), o tyle (...) Z powyższym nie sposób się zgodzić. Głuchów, Boguszyce i Rawa Mazowiecka były niegdyś podstawowymi miejscowościami dla realizowanego przez FPKW produktu turystycznego "Pociąg do Zabytków". Nie są to stacje pośrodku niczego. Produkt ten generował nawet do ok. 30-40% przychodów z działalności przewozowej w ogóle, w skali roku. Bilety były stosunkowo drogie jak na tamte czasy a pociągi jeździły pełne. Ognisko w Jeżowie było raptem dodatkiem do całości. Dziś to Jeżów jest głównym elementem. Trzeba było zrewidować marzenia o świetlanej przyszłości. Przymierzyć siły do zamiarów. Dlatego w Jeżowie budujemy dziś nowe zaplecze. By podnieść standard tego miejsca i rozwinąć ofertę. Na tyle nas po prostu stać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|