Świat kolejek wąskotorowych SMF
29 Marzec 2024, 05:51:38 *
Witaj
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
w6 i... Rp 1: Profil 750mm.pl na facebooku
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Widmo likwidacji ŻKP  (Przeczytany 76643 razy)
Paweł Niemczuk
Administrator
*****
Długość toru:: 1840 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #20 : 13 Listopad 2013, 20:17:09 »
+2

Jeszcze odnośnie wynagrodzeń.

Minimum ustawowe wynosi obecnie 1600 zł. Po odjęciu składek na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne oraz zaliczek na podatek dochodowy, pracownik otrzymuje na rękę (netto) około 1181 zł (w zależności od różnych czynników, np. podwyższone koszty uzyskania przychodu związane z dojazdem do pracy z innej miejscowości, może to być ciut więcej).

Pracodawca zaś, żeby zapłacić pracownikowi te 1600 brutto (1181 netto) musi wyciągnąć z kieszeni 1930 zł bez groszy.
Wynika to z tego, że składki na ZUS są częściowo przez pracownika (i w tej części stanowią element wynagrodzenia brutto), a częściowo przez pracodawcę (tej części nie wlicza się do wynagrodzenia brutto).

Zatem 15 ludków z pensją minimalną ustawową to na chwilę obecną wydatek mniej więcej 28950 na miesiąc, czyli na rok 347400 zł. Doliczmy pozostałe koszty pokrywane przez pracodawcę (środki ochrony osobistej, koszty badań okresowych, napoje / posiłki regeneracyjne) - lekko wyjdzie 400.000 zł. Zakładając, że z pewnością nie wszyscy tam pracują za minimum ustawowe, na wynagrodzenia i pochodne idzie pewnie gdzieś między 500 a 600 tysięcy rocznie.
Zapisane
aronek
Zawiadowca
****
Długość toru:: 310 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #21 : 13 Listopad 2013, 21:10:06 »
+1

Ale też nie jest powiedziane że wszyscy pracują na cały etat. weźmy obsługę pociągu która pracuje 9-10 godzin 2 dni w tygodniu.
raczej nie wypracowuje 168 godzin miesięcznie. więc spokojnie mogą być zatrudnieni na pół etatu przez 3 miesiące.
zaglądamy trochę ludziom do kiszeni, ale jakoś nie przypuszczam że właściciel chcący działać w ramach krwawego kapitalizmu, płaci ludziom za 80 godzin picia herbatki.
Jeśli płaci to ja się nie dziwie że ten biznes mu nie wyszedł.
Zapisane
jakubgol
Nowicjusz
*
Długość toru:: 30 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #22 : 13 Listopad 2013, 21:30:09 »
0

Ale też nie jest powiedziane że wszyscy pracują na cały etat. weźmy obsługę pociągu która pracuje 9-10 godzin 2 dni w tygodniu.
...

Ruch planowy na ŻKP od maja do września, odbywał się 7 dni w tygodniu.
Zapisane

Pozdrawiam,
Jakub
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4304 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #23 : 13 Listopad 2013, 21:50:47 »
+5

Skończmy te nędzne dyskusje ile to za ileś-tam zł można zrobić (przypomniało mi się jak ktoś wyliczył ile za sprzedaną na złom oelkę można by ludzi w Piotrkowie zatrudnić i w związku z tym całą kolej można by odbudować) gdyż problem jaki stoi przed ŻKP to nie jest sflaczały prezes, ani ludzie-trole co im się nie chce. Problem tkwi, moim zdaniem, w tym że zebrało się do kupy kilka kolosów na glinianych nogach- czyli samorządów którym zawsze bida doskwiera - i spróbowali coś razem zrobić. Aby było lepiej wzięto jeszcze prywaciarza - wszak taki zawsze o lepiej dba o mienie a i sakwa u niego pełniejsza.

Razem, znaczy jak - rzecz o krowie.
Było czterech gospodarzy. Wzięli ładną, lubianą krowę pałucką i wszystko było dobrze, tylko jakoś nie sposób było ustalić kto ma te bydle karmić, kto ma z pod niej kiziaki wygarniać, a kto będzie ją doił. Jak tak zaczęli gospodarze debatować, to zaraz kłótnia się zrobiła i nie dość że w sypaniu do koryta (z czego się krowę karmi!?) się prześcigali (w rozumieniu kto mniej tam zapoda), to jeszcze krowa się osrała aż po grzbiet bo nie wygarniano szitu z kojca. Z tego powodu słabo coś produkowała mleko, co stało się powodem nowych waśni, że może ktoś wychłeptał je cichaczem, albo, że jest to wina że słabej jakości sianokiszonkę zapodał któryś. Finał był taki, że gospodarze mieli dość kłótni i, zgodnie z polskim zwyczajem... Co, myślicie że się pogodzili stając ponad podziałami? He, granda! I zgodnie z polskim zwyczajem zamietli najpierw sprawę pod dywan, a potem, aby nie dodawać sobie roboty, wystawili krowę na pole, gdzie zimne, listopadowe wichury targają jej wymionami. Jak dotrwa do wiosny to zobaczymy czy się przyda...

Jaki morał z tego? Zapytajcie, co powiadają jaskółki.
Zapisane

Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach.
(Edmund Burke)
stoker
Młotkowy
**
Długość toru:: 98 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #24 : 15 Listopad 2013, 16:44:41 »
+3

Mój niezawodny informator z okoli Żnina doniósł, że wstępnie ustalono, że ŻKP działać będzie nadal pod skrzydłami Muzeum Kolei Wąskotorowych w Wenecji (czyli w praktyce Muzeum Ziemi Pałuckiej w Żninie). Pozostaje oczywiście sprawa wykupu udziałów od Magmy oraz pozyskania dotacji z Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Planują to wszystko załatwić do 15 grudnia br.

Pozdrawiam
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4304 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #25 : 15 Listopad 2013, 19:31:39 »
+1

Czyli nic nie ustalono, bo sine qua non pozostawienia przy życiu ŻKP było odkupienie win w postaci nabycia magnowskich udziałów. Szczytne deklaracje, jak zwykle, stawiają medialną zasłonę dymną na kwestię najtrudniejszą: kto wyłoży kasę i weźmie na swe plery wąskotorówkę.
Zapisane

Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach.
(Edmund Burke)
sinyou135
Młotkowy
**
Długość toru:: 85 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #26 : 21 Grudzień 2013, 23:54:37 »
0

Choć jestem fanem wąskotorówek, to niestety  trzeba sobie jasno powiedzieć. Żadna kolej wąskotorowa w tym kraju nie będzie już nigdy dochodowa. Gdy skończył się na PKP przewóz towarów i pozostał planowy ruch osobowy oraz sezonowy turystyczny, nie było sensu dalej utrzymywać podmiotu przynoszącego straty. Koszty eksploatacji takiej kolei są na tyle wysokie, że tylko wpływy z cukrowni, kopalni, pgr-ów i innych zakładów przemysłowych mogły zamortyzować koszty i generować zyski przy których istnienie kolejki miało sens.
Jako entuzjasta uważam że powinny przetrwać, jako ekonomista- ich czas dawno już minął. ;(
Zapisane
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #27 : 22 Grudzień 2013, 01:39:11 »
+4

Zgoda.
Zawsze mnie zastanawia, co różne osoby mają na myśli mówiąc o "dochodowości" czy "zarabianiu na siebie". O ile w możliwość pokrycia bieżących kosztów działalności (paliwo, pensje, jakieś drobne naprawy) w przypadku niektórych kolejek mogę uwierzyć (Żnin przy sprzyjających wiatrach chyba miałby szansę), to pierwszy poważniejszy remont torów, obiektów inżynierskich czy nawet taboru kładzie cały bilans na łopatki.

Przy okazji:
Spora część kolei wąskotorowych nie była rentowna (mówiąc o wyniku finansowym) nawet w okresie swojej świetności. Niektóre z nich nigdy wręcz nie wyszły na plus (niewielki dochód w jednym roku pożerała z nawiązką strata w roku kolejnym). Ich przetrwanie opierało się na pomocy państwa/samorządu i na tym, że raz wyłożonych na budowę pieniędzy nie sposób było odzyskać wycofując się z interesu. Dochodowe były głównie te linie, które miały duże przewozy masowe. W większości przypadków były to oczywiście buraki cukrowe (choć należy pamiętać o sieciach przemysłowych czy leśnych). To nie przypadek, że po wojnie cukrownie praktycznie nie inwestowały na większą skalę w nowe odcinki. Już wówczas zwyczajnie się to nie opłacało. Przez kolejne kilkadziesiąt lat kolejki jechały wyłącznie siłą rozpędu, bo z drugiej strony istniejącej (zapłaconej i często zamortyzowanej) infrastruktury nie opłacało się też rozbierać. Z nielicznymi wyjątkami zakładano jej eksploatację do śmierci technicznej z minimalnymi nakładami na bieżące utrzymanie. Oczywiście PKP rządziły się nieco odmiennymi zasadami. Gdyby nie to (pompowanie grubej kasy bez zastanawiania się, czy nakłady kiedykolwiek się zwrócą) dziś w ogóle nie byłoby czego ratować.
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
aronek
Zawiadowca
****
Długość toru:: 310 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #28 : 22 Grudzień 2013, 19:55:12 »
+2

ale tym tokiem rozumowania bardzo wiele linii jest nierentownych.
i nie ma sensu utrzymywać 3 linii olsztyn - ełk. co zresztą widać.
do przewozów pasażerskich w województwie warmińsko mazurskim trzeba dołożyć 12 mln? to chyba kwota z przed 2 lat.
w mazowieckim KM dostają 112 mln dotacji, pewnie linie wokół warszawy są rentowne, ale nikt mi nie wmówi że autobus szynowy nasielsk-sierpc zarabia.
że po za prestiżem dla "niezatapialnego marszałka" jest sens utrzymywać pociąg do/z płocka.
i ostrołęka-tłuszcz, skoro szybciej do Warszawy można dostać się autobusem/busikiem.
wynika z tego prosty obraz że kolej nie musi być dochodowa.
proszę mi powiedzieć jaki dochód generuje droga nowy dwór gdański - stegna? generuje jakiś dochód? jestem pewien że nie. pewnie nawet nie jest w systemie dróg płatnych. generuje tylko wydatki związane z jej utrzymaniem. a jednak jest utrzymywana, jest odśnieżana, łatana, czasaminawet wymienia się asfalt. jakby asfaltu nie było i byłaby rozjeżdżona błotnista breja to przecież ludzie też musieliby tą drogą jechać. też chleb i mleko musiałoby dotrzeć do sklepów. i letnicy też by sobie poradzili. pojęczeliby że muszą jechać 15km/h ale i tak by jechali. tak jak narzekają na zakopiankę, a mimo to jadą tą zakopianką. zaciskają zęby i jadą.  a przecież droga nie przynosi zysków
tak i kolej nie musi.
cholerka.mam zwyczaj rozpisywać się. jak kucyk
Zapisane
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #29 : 22 Grudzień 2013, 22:13:33 »
+1

Cytuj
... i letnicy też by sobie poradzili. Pojęczeliby że muszą jechać 15km/h ale i tak by jechali. Tak jak narzekają na zakopiankę, a mimo to jadą tą zakopianką. Zaciskają zęby i jadą.
Poza tymi, którzy wybierają Chorwację, Alpy albo inne miejsce, do którego można się dostać w cywilizowany sposób.

Cytuj
Wynika z tego prosty obraz, że kolej nie musi być dochodowa.
I dlatego jesteśmy w ostatnich latach świadkami gwałtownego zwiększania liczby połączeń kolejowych...

No więc odróżnij proszę dochodowość od użyteczności. Kolejki niepubliczne (buraczane, leśne czy inne) też nie zarabiały w sensie finansowym (trochę nieprecyzyjnie wyraziłem się w poście poprzednim). Ich zadaniem było raczej ograniczenie kosztów transportu, czy wręcz umożliwienie produkcji. Dopóki spełniały to zadanie lepiej (taniej) od innych środków transportu (furmanek i prymitywnych ciężarówek na gruntowych drogach) - miały ekonomiczna rację bytu. Gdy pojawiła się korzystniejsza alternatywa - odeszły.

100 lat temu kolej pełniła funkcję podstawowego środka transportu. Nie przypadkiem władze pruskie dążyły do przyłączenia do sieci każdego z miast powiatowych. Brak kolei oznaczał w praktyce brak możliwości dojazdu ludzi, dowiezienia zaopatrzenia, surowców i wywiezienia produktów miejscowego przemysłu. Dlatego państwo i samorządy chętnie dokładały się do interesu. Dzisiaj, jak zauważyłeś, taką funkcję pełni transport drogowy. To dlatego droga z NDG do Stegny jest łatana i odśnieżana - jest to obecnie element niezbędny do funkcjonowania gospodarki i o ile można sobie wyobrazić cywilizowany kraj bez kolei, to jest to niemożliwe bez sieci dróg. Kolej broni się w kilku niszach jak przewozy aglomeracyjne, czy transport towarów masowych. W pozostałych powoli ustępuje i będzie ustępować pola.

PS.
Proponuję dyskusję ogólną wydzielić do osobnego wątku.

PS 2.
Aronek, przyłączam się do prośby Kuca w sprawie używania klawisza Shift.
« Ostatnia zmiana: 22 Grudzień 2013, 23:23:05 wysłane przez 2xm » Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
aronek
Zawiadowca
****
Długość toru:: 310 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #30 : 22 Grudzień 2013, 23:37:12 »
+1

Cytuj
... i letnicy też by sobie poradzili. Pojęczeliby że muszą jechać 15km/h ale i tak by jechali. Tak jak narzekają na zakopiankę, a mimo to jadą tą zakopianką. Zaciskają zęby i jadą.
Poza tymi, którzy wybierają Chorwację, Alpy albo inne miejsce, do którego można się dostać w cywilizowany sposób.
20 godzin jazdy to jest ten cywilizowany sposób?
osobiście jestem przekonany że nie jakość dróg pcha polaków do chorwacji tylko cieplejsze morze. bo gdyby decydowała jakoś dróg, to wszyscy jechaliby raczej nad niemiecki Bałtyk

Cytuj
100 lat temu kolej pełniła funkcję podstawowego środka transportu. Nie przypadkiem władze pruskie dążyły do przyłączenia do sieci każdego z miast powiatowych. Brak kolei oznaczał w praktyce brak możliwości dojazdu ludzi, dowiezienia zaopatrzenia, surowców i wywiezienia produktów miejscowego przemysłu. Dlatego państwo i samorządy chętnie dokładały się do interesu. Dzisiaj, jak zauważyłeś, taką funkcję pełni transport drogowy. To dlatego droga z NDG do Stegny jest łatana i odśnieżana - jest to obecnie element niezbędny do funkcjonowania gospodarki i o ile można sobie wyobrazić cywilizowany kraj bez kolei, to jest to niemożliwe bez sieci dróg. Kolej broni się w kilku niszach jak przewozy aglomeracyjne, czy transport towarów masowych. W pozostałych powoli ustępuje i będzie ustępować pola.
Przy czym i tak nie należy skreślać kolei i kolejek. Zwróć uwagę że koniec poprzedniego stulecia i początek tego to gwałtowny rozwój motoryzacji przy dosyć niskiej cenie paliwa. Samochodem na gaz jechało się z warszawy na mazury i z powrotem za 25 zł. Obecnie trzeba wydać 200.
W raporcie zielonego mazowsza o kolejach była wzmianka że mamy doczynienia z nierównym traktowaniem obydwu środków transportu. Kolej ma spółki które z założenia mają zarabiać. natomiast drogami zarządza urząd który zarabiać nie musi. Za dostęp do torów płaci się. Za dostęp do dróg do niedawna nie (nie liczę akcyzy). I to będzie się wyrównywać, w miarę powiększania się sieci płatnych autostrad i płatnych dróg krajowych. Jazda busikiem lub własnym samochodem będzie coraz droższa i zupełnie nie zdziwię się jak historia zatoczy koło i znowu pociągi będą popularnym środkiem transportu.
A czy wrócą wąskotorówki?
wiesz, we mnie się trochę krew gotuje jak przeczytałem zalinkowany stary wątek z kolejki jędrzejowskiej. ale nie komentowałem żeby nie odgrzewać starego kotleta. Jednak uczynię to tutaj. Chodzi o fragment odnośnie wożenia ludzi w dzień targowy i argument za tym, że nie ma to sensu bo ludzie nie zmienią przyzwyczajeń i nie wsiądą do pociągu.
to zupełnie z czapy. to tak jakby oczekiwać że uruchamiasz biznes i od razu klienci walą drzwiami i oknami. A tak nie jest. Na zdrowy rozum wydaje się że trzeba przez 2 miesiące powozić powietrze, żeby potem było pierwszych 3 pasażerów w kursie, a po kolejnym miesiącu kolejnych 4. Tych którzy zawiedli się na tym, że nie dostali się do 9 miejscowego busika. 9 miejscowego, żeby nie podchodzić pod autokar i nie płacić za jazdę po płatnych drogach krajowych. To była pieśń przeszłości z przed 3 lat. Viatoll działa ledwo rok (czy trochę dłużej?) Czy teraz woziliby 30 osób? Nie wie. I tego nie dowiemy się. Po prostu czasami trzeba zaryzykować. Pewnych interesów z setprocentową stopą zwrotu teraz jest coraz mniej. Ale postawa reprezentowana w tamtym wątku była dołująca i wkurzająca. Tylko że teraz sytuacja finansowa kolejek wygląda trochę inaczej niż 3 lata temu. Ale też was (ich) rozumiem - gdybym wiedział że się przewrócę, to bym się położył.
Albo z serii innych powiedzeń ludowych - nie myli się tylko ten co nic nie robi.

Wydzielcie do innego wątku. do śmietnika?
Zapisane
andrzej2110
Minister
******
Długość toru:: 2693 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #31 : 23 Grudzień 2013, 00:27:41 »
0

A tak nie jest. Na zdrowy rozum wydaje się że trzeba przez 2 miesiące powozić powietrze, żeby potem było pierwszych 3 pasażerów w kursie, a po kolejnym miesiącu kolejnych 4. Tych którzy zawiedli się na tym, że nie dostali się do 9 miejscowego busika. 9 miejscowego, żeby nie podchodzić pod autokar i nie płacić za jazdę po płatnych drogach krajowych. To była pieśń przeszłości z przed 3 lat. Viatoll działa ledwo rok (czy trochę dłużej?) Czy teraz woziliby 30 osób? Nie wie. I tego nie dowiemy się. Po prostu czasami trzeba zaryzykować. Pewnych interesów z setprocentową stopą zwrotu teraz jest coraz mniej. Ale postawa reprezentowana w tamtym wątku była dołująca i wkurzająca. Tylko że teraz sytuacja finansowa kolejek wygląda trochę inaczej niż 3 lata temu. Ale też was (ich) rozumiem - gdybym wiedział że się przewrócę, to bym się położył.
Albo z serii innych powiedzeń ludowych - nie myli się tylko ten co nic nie robi.

Wydzielcie do innego wątku. do śmietnika?

U mnie jest taki przykład. Jako że PKS cóż mniej kursów wykonuje jeden co miał autobus założył prywatna linie do Płocka. Zaczął jeździć 1 lipca wiec nie było uczniów i jeździł pusty lub prawie pusty. Stopniowo zaczęło z nim jeździć coraz więcej osób. Zaczynał od busa na 12 osób a teraz w niektórych godzinach jedzie normalny autobus i nie wozi powietrza. Oczywiście bilet ma tańszy niż PKS. Rozkład się zmieniał. Dostosował go do potrzeb klientów. Kiedyś moja mam musiała jechać ale nie wiedziała o której godzinie będzie jechał i zadzwoniła do niego. Podał godzinę i się okazało że ten kurs nie dojeżdża do mojej miejscowości tylko zaczyna się na przystanku wcześniej ale podjedzie dalej aby jo zabrać. Ja kiedyś wracając że szkoły podszedłem do kierowcy i poprosiłem aby zatrzymał mi się koło domu a nie na przystanku (jakieś 800m dalej) bo padał deszcz i było zimno. Kierowca powiedział ze tu nie ma przystanku i się nie zatrzyma... Na tym zatrzymaniu dla mnie nic by nie stracił bo co to za różnica stanąć tu czy 800m dalej?
Widać tu dwa różne podejścia do tego samego. Podobnie jest miedzy Umianowicami a Pińczowem. Stacja Umianowice jest w polu i po drodze nie ma żadnych przystanków choć są zabudowania. Żeby tam wznowić ruch  osobowy muszą być po drodze przystanki i rozkład dostosowany do potrzeb. Jazda tylko od stacji do stacji nie ma sensu.
Inna sprawa to cena biletu. Kiedyś patrzyłem na połączenia i była podana cena na busa 2 zł  Szok Czy tam jest tak tanio??
Zapisane

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym,
ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie pr
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #32 : 23 Grudzień 2013, 00:57:53 »
0

Cytuj
osobiście jestem przekonany że nie jakość dróg pcha polaków do chorwacji tylko cieplejsze morze. bo gdyby decydowała jakoś dróg, to wszyscy jechaliby raczej nad niemiecki Bałtyk
Bo jednak nie jadą 15 km/h . Przyzwyczailiśmy się do narzekania na drogi, ale ostatnio wcale nie jest tak źle.

Nie skreślam kolei. Wręcz przeciwnie: uważam, że w kraju takim jak Polska sieć szybkich połączeń kolejowych ((160-)200-250 km/h) mogłaby i powinna stanowić podstawę przewozów pasażerskich pomiędzy największymi miastami. Nie trzeba tak naprawdę więcej aby wyeliminować krajowe połączenia lotnicze i w powiązaniu  ze sprawną komunikacją miejską (i szerzej: lokalną) odwieść ludzi od korzystania z samochodu w wielu sytuacjach. Wymaga to jednak konkretnej kasy od nas wszystkich jako państwa.

@ Ceny paliwa
Pamiętaj, że energia elektryczna napędzająca pociągi też drożeje (olej tym bardziej). Nie sądzę, aby ten czynnik miał decydujące znaczenie.

@ Koszt utrzymania dróg i kolei
Nie, koszt nie będzie się wyrównywać z prostej przyczyny: sieć drogowa stała się podstawową siecią transportową i zebrała zdecydowaną większość przewozów. Oznacza to, że koszt globalny dzieli się na więcej użytkowników i przewiezionych towarów. Poza tym presja społeczna jest zdecydowanie skierowana na utrzymanie dróg (czy to się nam podoba, czy nie). Wstrzymanie prac nad KDP ("Y") praktycznie nie wzbudziło większych kontrowersji poza kolejowym półświatkiem (a i tu niektórzy się z tej decyzji cieszyli). Wstrzymanie budowy dowolnej obwodnicy, czy autostrady natychmiast wywołuje ogólnokrajowe oburzenie. Lobby przewoźników drogowych też mamy silne, w przeciwieństwie do lobby kolejowego. Jedyna nadzieja w naciskach UE dążącej do uzyskania bardziej zrównoważonego rozwoju, któremu kolej sprzyja.

@ Przewozy targowe (linka do artykułu nie znalazłem, więc odnoszę się do Andrzeja)
Nawet w pełni zapchana motorówka dwa razy w tygodniu na tych kilku-kilkunastu kilometrach może co najwyżej zarobić na paliwo i pensję dla obsługi... albo i nie. Ile weźmiesz? 2x35x5zł? Słownie: Trzy i pół stówy tygodniowo? Więcej nikt ci nie zapłaci - będzie wolał gnieść się w busie. Innymi słowy: zawracanie głowy.

Jeszcze raz: Nie podważam sensu istnienia połączeń kolejowych. Kwestionuję tylko ich zdolność do generowania zysków, przeciwstawiam się postawie: "Gdyby tylko nie zlikwidowali, to mogłoby jeździć i zarabiać" i stwierdzam fakt, że państwo koncentruje się na tym co bezwzględnie konieczne (stąd ta dysproporcja w wydatkach, o której wspominasz).

@ Wydzielenie
Dlaczego śmietnik? Raczej jakiś wątek ekonomiczny z gatunku Inne.
« Ostatnia zmiana: 23 Grudzień 2013, 09:17:50 wysłane przez 2xm » Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
Ariel Ciechański
Administrator
*****
Długość toru:: 973 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #33 : 23 Grudzień 2013, 09:40:52 »
+2

Ja kiedyś wracając że szkoły podszedłem do kierowcy i poprosiłem aby zatrzymał mi się koło domu a nie na przystanku (jakieś 800m dalej) bo padał deszcz i było zimno. Kierowca powiedział ze tu nie ma przystanku i się nie zatrzyma... Na tym zatrzymaniu dla mnie nic by nie stracił bo co to za różnica stanąć tu czy 800m dalej?

Jeśli utrata licencji jest żadną stratą...
Zapisane

Pozdr.<br />CAr.<br />
aronek
Zawiadowca
****
Długość toru:: 310 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #34 : 23 Grudzień 2013, 10:47:52 »
0

@ Przewozy targowe (linka do artykułu nie znalazłem, więc odnoszę się do Andrzeja)
Nawet w pełni zapchana motorówka dwa razy w tygodniu na tych kilku-kilkunastu kilometrach może co najwyżej zarobić na paliwo i pensję dla obsługi... albo i nie. Ile weźmiesz? 2x35x5zł? Słownie: Trzy i pół stówy tygodniowo? Więcej nikt ci nie zapłaci - będzie wolał gnieść się w busie. Innymi słowy: zawracanie głowy.
zredukuj załogę do jednej osoby.
wsiadający mija prowadzącego pojazd i kupuje bilet.
istotne jest aby zarobić. istotne też jest żeby utrzymać ruch i startować o dofinansowanie przewozów. choćby w ramach polityki okupanta z brukseli, żeby utrzymywać lokalne połączenia kolejowe. być może każdy regionalny program operacyjny ma jakąś sumę na to przeznaczoną. 350 zł zł * 52 weekendy nie jest kwotą którą w ramach wojewódzkiego programu operacyjnego nie można uzyskać. i już zamiast 5 zł na bilecie masz 10. zdaję sobie sprawę że to mocne uproszczenie. ale jest to jeden ze sposobów aby w tym konkretny przypadku utrzymać ruch planowy choćby w jeden dzień w tygodniu.
ale to jest trochę myślenie jakie ma wiele osób i jakie mam również ja. że jeśli mam zapierdzielać, cały dzień i zarobić na tym 20 złotych... to mi się nie chce z domu wychodzić. i z jednej strony rozumiem takie rozumowanie. z drugiej jak o tym myślę to uważam że jestem głupi
Zapisane
Filip Bebenow
Mechanik
***
Długość toru:: 185 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #35 : 23 Grudzień 2013, 10:52:41 »
0

zdaję sobie sprawę że to mocne uproszczenie. ale jest to jeden ze sposobów aby w tym konkretny przypadku utrzymać ruch planowy choćby w jeden dzień w tygodniu.

Widzę, że nie ma pan zielonego pojęcia o funkcjonowaniu przedsiębiorstwa kolejowego, mechanizmach pozyskiwania funduszy i utrzymaniu linii kolejowych oraz pojazdów szynowych. To wszystko wydaje się proste na www.750mm.pl , w rzeczywistości jest nieco bardziej skomplikowane.
Pozdrawiam,
FB
Zapisane
aronek
Zawiadowca
****
Długość toru:: 310 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #36 : 23 Grudzień 2013, 10:57:40 »
+1

Przecież napisałem że to duże uproszczenie. co samo w sobie oznacza że nie uwzględnia się amortyzacji sprzętu ruchomego i nie ruchomego.
Przy czym wychodzi na to że najbardziej opłaca się trzymać wszystko na stacji, a resztę rozebrać aby nie ukradli. Potem wyjdzie, że trzymany na stacji też generuje koszty - sprzedajmy sprzęt ruchomy i nieruchomości, będzie najtaniej
Zapisane
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #37 : 23 Grudzień 2013, 11:58:45 »
+2

W odpowiedzi przywołam pamiętne posty Pawła Niemczuka z wątku Robierają Nasielską. Nadal uważam, że należy je zawiesić gdzieś na wierzchu i dawać do czytania każdemu, kto uważa, że trzeba jeździć za wszelką cenę, bo grosz do grosza itp.

Cytuj
Przy czym wychodzi na to że najbardziej opłaca się trzymać wszystko na stacji, a resztę rozebrać aby nie ukradli. Potem wyjdzie, że trzymany na stacji też generuje koszty - sprzedajmy sprzęt ruchomy i nieruchomości, będzie najtaniej
No i widzisz - część samorządowców już doszła do tego etapu. Tak, w wielu przypadkach takie rozwiązanie nie tylko najbardziej się opłaca, ale jest również najkorzystniejsze z punktu widzenia potrzeb lokalnej społeczności.

Mój przykład z motorówką miał jedynie pokazać, jak mizerne przychody generuje lokalny ruch pasażerski. Jest to o kilka rzędów wielkości mniej, niż potrzeba na utrzymanie kolei. Nawet przemnożenie przez 4 tego nie zmieni.
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
andrzej2110
Minister
******
Długość toru:: 2693 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #38 : 23 Grudzień 2013, 12:08:24 »
0

@ Przewozy targowe (linka do artykułu nie znalazłem, więc odnoszę się do Andrzeja)
Nawet w pełni zapchana motorówka dwa razy w tygodniu na tych kilku-kilkunastu kilometrach może co najwyżej zarobić na paliwo i pensję dla obsługi... albo i nie. Ile weźmiesz? 2x35x5zł? Słownie: Trzy i pół stówy tygodniowo? Więcej nikt ci nie zapłaci - będzie wolał gnieść się w busie. Innymi słowy: zawracanie głowy.

Busik zabierający 10 przy cenie biletu 2 zł czy nawet 5 zł dostaje 50 zł za kurs. Bez dotacji od samorządu lokalnego żaden by nie jeździł. Na takiej samej zasadzie powinna być dotowana kolejka aby mogła jeździć planowo.
Zapisane

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym,
ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie pr
Ariel Ciechański
Administrator
*****
Długość toru:: 973 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #39 : 23 Grudzień 2013, 12:18:02 »
0

Busik zabierający 10 przy cenie biletu 2 zł czy nawet 5 zł dostaje 50 zł za kurs. Bez dotacji od samorządu lokalnego żaden by nie jeździł. Na takiej samej zasadzie powinna być dotowana kolejka aby mogła jeździć planowo.

Mylisz się... Niemal wszyscy przewoźnicy busowi w  tym kraju brykają na własne ryzyko...
Zapisane

Pozdr.<br />CAr.<br />
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines
theme for 750mm.pl based on bisdakworldgreen design by jpacs29
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!