Ptr
|
|
« Odpowiedz #160 : 02 Marca 2011, 19:02:38 » |
0
|
Biorąc pod uwagę całokształt dzisiejszych warunków nie widzę takich możliwości. Z turystyki też raczej się nie opłaci i nie utrzyma bo już teraz potrzebny jest spory wkład na początek (no chyba że jakiś krótki odcinek dla drezyn przy tej stadninie).
Żeby było konkurencyjnie to przede wszystkim musi być szybko i pewnie. A obecny, zarośnięty i podkopany w wielu miejscach tor w połączeniu z Mbxd2, któremu w każdej chwili może coś sie popsuć, tego nie zapewni. Jeżeli reaktywacja to tylko jako nowoczesny i szybki środek komunikacji zbiorowej. Perspektywa rozwoju na dzisiaj żadna - ale kiedyś w przyszłości niewiadomo (choć i tak raczej mała szansa żeby się coś poprawiło).
|
|
|
Zapisane
|
To jest przekaz.
|
|
|
kalito
|
|
« Odpowiedz #161 : 02 Marca 2011, 19:05:18 » |
-1
|
Dobrze, że chociaż busiarze zaczynają się dorabiać nowych samochodów i nie wożą już starymi Nyskami. A niestety etap Nysek ciągle przed mikolami Nie łudźcie się - regularne przewozy pasażerskie i towarowe na wąskim to przeszłość. Zamiast eksploatować bez sensu leciwy tabor lepiej go oszczędzać dla potomnych i dla muzeów.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam Kalito Piszę w miarę poprawnie po polsku.
|
|
|
Paweł Niemczuk
|
|
« Odpowiedz #162 : 02 Marca 2011, 22:10:37 » |
0
|
Temat, jako żywo, zaczyna mi przypominać niedawne dyskusje na temat Mławy. Ba, jest jeszcze bardziej beznadziejny. W Mławie przynajmniej jest tabor i trzymająca się kupy szopa. W Nasielsku nie ma nic. Co więcej - stan prawny nieruchomości jest pokręcony - za komuny położono tor na gruntach prywatnych i ich nie wywłaszczono. Ergo część toru leży na prywatnych działkach. Nic nie jeździ, to nikt się nie rzuca. Zacznie jeździć, to zaczną sie rzucać. Stan prawny nieruchomości wyklucza też jakiekolwiek dofinansowanie ze środków unijnych.
Regularne przewozy pasażerskie można między bajki włożyć, kolej wąskotorowa nigdy nie osiągnie tam czasów konkurencyjnych względem busów. Nikt też nie będzie chętny do podróżowania spartańskim MBxd2, nie żartujmy sobie. Modernizacja taboru to cieżka kasa. Zasadniczo zauważyć należy, że w ogóle nie ma tam żadnego taboru.
Niezbędne jest też odbudowania (bo już nie remont) zaplecza. Znów ciężka kasa.
Remont torowiska - znów ciężka kasa.
Przewozy towarowe? Co? Dokąd? Czym?
Przewozy turystyczne? Czym? Dokąd? Zabytkowe kościoły w pobliżu szlaku nie wygenerują ŻADNEGO potoku pasażerskiego. Takoż stadnina.
Jedyną szansą dla kolei jest, wybaczcie wyrażenie, srający kasą miłośnik, który ma na tyle dużo szmalu, że sobie to wszystko kupi, a potem będzie pokrywał deficyt wynoszący, jak sądzę, 95 procent kosztów.
@ AXEL: A co do Starachowic - w obecnym kształcie kolej też przyszłości wielkiej nie ma. Jako tako sprawdza się odcinek Iłża - Marcule. Zarabia na paliwo i wynagrodzenia. Ale na nic więcej. Odcinek starachowicki jest trupem. Utargi nie straczają nawet na paliwo. Plany połączenia obu odcinków umarły i nie wiadomo czy i kiedy odżyją. Plany połączenia z Wielkim Piecem są bardziej niż mgliste i jak na razie można je rozpatrywać tylko w kategoriach rail fiction. Stan infrastruktury jest katastrofalny, nie ma po czym jeździć, tor się rozłazi na maksa. Operatra też nie ma. I nie ma widoków na nowego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
andrzej2110
|
|
« Odpowiedz #163 : 02 Marca 2011, 22:14:51 » |
0
|
Zrezygnowaliście ze Starachowic??
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
kalito
|
|
« Odpowiedz #164 : 02 Marca 2011, 22:22:19 » |
+1
|
A co do Starachowic
OT: byłem jakiś czas temu ze swoją wtedy jeszcze przyszłą żoną w Starachowicach i postanowiliśmy przejechać się kolejką. Wsiedliśmy do wagoniku. W wagoniku oprócz nas kilkanaście starszych pań - słuchaczek uniwersytetu trzeciego wieku oraz kilka sylwetek o niezbyt ciekawej proweniencji - panowie alkoholicy, pani alkoholiczka i ich rower typu tandem. Wycieczkę do Lipia umilały nam panie śpiewające w kółko hymn swojego uniwersytetu. Na miejscu panie poszły na spacer, my również poszliśmy pokręcić się po lesie, alkoholicy pojechali tandemem do sklepu po okowitę. Pochodziliśmy po lesie, wróciliśmy na przystanek, a tam państwo alkoholowe grzmoci ciepłą wódę z gwinta, przysypia bądź dyskutuje na ławie. I tak sobie postaliśmy, popatrzyliśmy wokół i pojechaliśmy z powrotem do Starachowic. Nuuuuuuda. Kogo to ma niby przyciągnąć? PS. Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda jak mówią - kierpoć nie miał drobnych na wydanie reszty, więc odpuścił sprzedaż biletów.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam Kalito Piszę w miarę poprawnie po polsku.
|
|
|
grzegorz_sykut
|
|
« Odpowiedz #165 : 02 Marca 2011, 23:20:24 » |
+2
|
Bluźnisz, niszcząc etos kolejarza wąskotorowego i markowego produktu regionalnego. Jesteś skażony kultem pieniądza i braku wiary w przyszłość wąskotorowej turystyki. Jedyna szansa to przyjechać na reedukację z sekatorem i powycinać krzaki. Wróci Ci odpowiedni punkt widzenia i odpowiednie spojrzenie na sprawę!
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam
Grzegorz Sykut Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Nadwiślańskiej KW
|
|
|
KLAN PALUCHOWSKICH
|
|
« Odpowiedz #166 : 03 Marca 2011, 10:01:30 » |
0
|
Słodka jałowa dyskusja o dupie maryni drodzy panowie. Nasielsk już jest trupem i właśnie wybrano lekarza ostatniego kontaktu. "Sprzedaż złomu pochodzącego z rozbiórki nieczynnych linii kolejowych i infrastruktury" http://www.pkp.pl/node/4722Dodam dla ułatwienia, że przetarg jest już rozstrzygnięty.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
2xm
|
|
« Odpowiedz #167 : 03 Marca 2011, 11:34:14 » |
0
|
Teraz jeszcze do kompletu stanowisko Konserwatora Zabytków i pozamiatane - problem z głowy: Decyzja o odstąpieniu od wpisu do rejestru zabytków nieruchomych...Dziwne, że nikt wcześniej tego nie znalazł - niedługo rok minie.
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
Paweł Niemczuk
|
|
« Odpowiedz #168 : 03 Marca 2011, 13:52:41 » |
0
|
O proszę, jak milusio. No to temat mamy z głowy A tak poza tym kto dyskutuje? Ja? No w życiu
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kalito
|
|
« Odpowiedz #169 : 03 Marca 2011, 14:04:00 » |
-1
|
Ja nie dyskutuję, ja oświadczam lol
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam Kalito Piszę w miarę poprawnie po polsku.
|
|
|
Jsz
|
|
« Odpowiedz #170 : 03 Marca 2011, 18:22:59 » |
-4
|
Po prostu super kolejna kolej wąskotorowa zostaje unicestwiona przez pazernych debili z PKP którzy od końca 2001roku tj.od zawieszenia przewozów tylko czekali żeby dokonać rozwałki tej i innych ocalałych kolejek których nie przejął jakiś silny i zdecydowany operator. Wiadomo dla Grupy PKP liczy się tylko szybki zysk w celu ratowania tonącego molocha=ratowanie ciepłych posadek. Szkoda mi bardzo tej kolei ponieważ mam z nią związanych dużo dobrych wspomnień i wiele odbytych niezapomnianych przejazdów rozkładowymi pociągami wycieczkowymi organizowanymi przez ZKD i DKD,mimo iż jezdziły one przeważnie w tygodniu i trzeba się było ukręcać ze szkoły. Dodam jeszcze że ostatnie towary na NKD poszły w grudniu 2001 lub może nawet na początku 2002,więc klienci na towary byli do końca. W normalnym kraju nie niszczyłoby się czegoś co jeszcze przynosi zysk,ale w Polsce jak idzie decyzja z góry o likwidacji to nie mam przebacz,wszystko ma być zaorane. A za parę lat ktoś się obudzi z ręką w nocniku że tiry zniszczyły drogi,że komuś się na wiosce chałupa trzęsie,że paliwo do tira drogie a tu niestety tzw.d... i nie ma odwrotu od ukochanego przez ciemnogród i równie ciemnych i krótkowzrocznych decydentów transportu drogowego. To co napisałem powyżej to tylko moja skromna opinia na temat co się dzieje w naszym pięknym kraju.
|
|
|
Zapisane
|
Jakub Szadkowski
|
|
|
kalito
|
|
« Odpowiedz #171 : 03 Marca 2011, 18:54:04 » |
-1
|
Zysk? Wykaż go, będę wdzięczny.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam Kalito Piszę w miarę poprawnie po polsku.
|
|
|
2xm
|
|
« Odpowiedz #172 : 03 Marca 2011, 19:17:19 » |
+1
|
Zacząłem pisać odpowiedź na post Jakuba, ale chyba nie warto. Przemawiają przez niego emocje, co w sumie nie dziwi jeśli faktycznie czuje się z kolejką związany. Niestety, interes to interes i nie ma tu miejsca na sentymenty. W wyniku chłodnej kalkulacji niezbicie wychodzi, że jedyną słuszną decyzją w obecnej sytuacji (oczywiście z perspektywy obecnego właściciela) jest właśnie rozbiórka. My możemy sobie chcieć wiele, ale nie oczekujmy, że inni będą nasze zachcianki spełniać. Teraz zgodnie z prastarym polskim zwyczajem powinny paść słowa w stylu: "Skoro tak kochasz, do dlaczego nie uratowałeś" , ale nie przepadam za tego typu zabawami. Zresztą, tak na prawdę nie ma to znaczenia. Przypominam, że istnieje na TZF wątek Rail Fiction, który gorąco polecam jako właściwy do rozwijania przewozów na Nasielskiej KD. Jako inspirację przypominam, że pierwotnie planowano jej przedłużenie do Wyszkowa i przebudowę na linię normalnotorową. No, koledzy - podejmujcie zobowiązania...
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
lisiogonek
|
|
« Odpowiedz #173 : 03 Marca 2011, 21:02:21 » |
0
|
Moim skromnym zdaniem to nie żadnych realnych szans na zrobienie z którejkolwiek martwej kolejki przedsięwzięcia mającego szanse przeżycia na wolnym rynku. Jedyną opcją aby w jakikolwiek sposób zbilansować przychody z wydatkami to kombinować na wszystkie sposoby żeby wydatki pokryć z innej kieszeni (np załatwianie paliwa na przejazd, drewna na remont wagonu etc.) wyliczać można właściwie wszystko i wspierając się wyłącznie pracą wolontariuszy. Ale i tak na start trzeba mieć linię z zapleczem i tabor. Wobec powyższego temat NKD uznaję za zamknięty - ale i tak odczuwam wewnętrzny opór przeciwko rozbiórce linii. Jakoś przychodzi mi na myśl galeria fotografii ze Szwecji gdzie można było uruchomić ruch drezynowy po kilkudziesięciu latach nieużywania szlaku - po prostu leżał sobie i czekał na lepsze czasy. Ale to w naszych warunkach jest utopią. Inna historia, inni ludzie o innej mentalności i innej kulturze technicznej...
|
|
|
Zapisane
|
TWKP : LKM 26004 - już pod parą!
|
|
|
andrzej2110
|
|
« Odpowiedz #174 : 03 Marca 2011, 21:23:02 » |
0
|
A co by było gdyby PKP rozebrało po zamknięciu żuławkę, Koszalin i inne kolejki?? Nikt by ich nie odbudował od 0 a tak to po kilku latach przestoju kolejki ożyły. Brak taboru?? A na żuławach co było?? Tam trafił tabor właśnie z Nasielska. W Koszalinie podobnie. Takim przykładem reaktywacji od 0 mogą być Pionki. Jak się sprawa niedawno skończyła chyba wszyscy wiedzą... Na NKD są ubytki w torowisku. To żadna nowość jak na polskie warunki ale chyba łatwiej i taniej jest załatać łącznie 2km* szlaku niż budować od nowa 25??
* Długość podana przykładowo. Nie wiem ile dokładnie tam brakuje.
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
Filip Bebenow
|
|
« Odpowiedz #175 : 03 Marca 2011, 21:36:43 » |
+1
|
A co by było gdyby PKP rozebrało po zamknięciu żuławkę, Koszalin i inne kolejki?? Nikt by ich nie odbudował od 0 a tak to po kilku latach przestoju kolejki ożyły. Brak taboru?? A na żuławach co było??
Kolejka żuławska ożyła, bo wozi turystów nadmorskich kurortów. Problem jest taki, że w Helu, Rewalu, Jantarze nawet Muzeum Rzadkiej Kupy (jeśli by je ktoś założył) miałoby odpowiednie obłożenie w sezonie letnim. Tak działa turystyka! Krośniewice, Nasielsk, Mława i inne kolejki prowadzące z zadupia do zadupia nie mają racji bytu w obecnej chwili. Nie wiem dlaczego wszyscy zapominają o czymś takim jak pieniądze? Tylko proszę nie pisać o atrakcyjności turystycznej miejsc przytoczonych przeze mnie wcześniej, bo dla przeciętnego Polaka one po prostu nie istnieją. A o Bałtyku, Bieszczadach, Wenecji i Biskupina, czy Puszczy Białowieskiej wie 90% Polaków. Sorry, oni mieli więcej szczęścia... Pozdrawiam! FB
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
andrzej2110
|
|
« Odpowiedz #176 : 03 Marca 2011, 21:44:13 » |
0
|
Owszem mieli więcej szczęścia ale gdyby zostały rozebrane dziś by ich i tak nie było. Zniszczyć (rozebrać) zawsze łatwiej niż odbudować.
|
|
|
Zapisane
|
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie pr
|
|
|
grzegorz_sykut
|
|
« Odpowiedz #177 : 03 Marca 2011, 22:02:50 » |
0
|
A co by było gdyby PKP rozebrało po zamknięciu żuławkę, Koszalin i inne kolejki?? Nikt by ich nie odbudował od 0 a tak to po kilku latach przestoju kolejki ożyły. Brak taboru?? A na żuławach co było?? Tam trafił tabor właśnie z Nasielska. W Koszalinie podobnie.
Taboru w Polsce sukcesywnie ubywa. To że w 2003 roku można było z zamkniętego Nasielska zabrać tabor na Żuławy a tabor z Sompolna zasilił np Gniezno, to wcale nie oznacza, że teraz jest to możliwe. Przepraszam komu chcesz zabrać sprawną czy nawet niesprawną maszynę? Kolejna sprawa kto za nią zapłaci? Dziadek mróz czy krasnoludki? Na NKD są ubytki w torowisku. To żadna nowość jak na polskie warunki ale chyba łatwiej i taniej jest załatać łącznie 2km* szlaku niż budować od nowa 25?? Tutaj problemem nie są tylko brak torowisku. Tutaj jest brak celowości powrotu tej kolejki. Po co chcesz wyremontować te 25 km torowiska? Żeby obornik wozić? Kto za to zapłaci? Jak jesteś taki kozak i specjalista, sprzedaj swojego ursusa i kup sobie kolejkę w Nasielsku. Masz takie doskonałe pomysły, na pewno postawisz tę kolej na nogi
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam
Grzegorz Sykut Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Nadwiślańskiej KW
|
|
|
2xm
|
|
« Odpowiedz #178 : 03 Marca 2011, 22:03:19 » |
+1
|
A co by było gdyby PKP rozebrało po zamknięciu żuławkę, Koszalin i inne kolejki?? Nikt by ich nie odbudował od 0 a tak to po kilku latach przestoju kolejki ożyły. Nie porównuj Koszalina a tym bardziej Żuławki z Nasielskiem. Bardziej pasowałby przykład Rogowa, którego sukces jest moim zdaniem swego rodzaju fenomenem, choć i tutaj przebieg linii jest zdecydowanie ciekawszy, krajobraz bardziej urozmaicony a duże miasto zdecydowanie bliżej. W Nasielsku zbiegły się niemal wszelkie minusy a praktycznie brak plusów: Minusy: - brak uregulowanych kwestii własności gruntów. Bardzo poważny problem, który przewija się czasem w tej dyskusji ale większość zwolenników reaktywacji o nim zapomina. Jeśli miałoby cokolwiek być uruchamiane, działki należałoby zwyczajnie wykupić. - brak zaplecza. W Nasielsku nigdy nie było zaplecza z prawdziwego zdarzenia. Za czasów PKP korzystano z pomocy sąsiednich kolejek. Co się stało z budynkami po 2001 roku - wszyscy wiemy. - wyjątkowo nieciekawa trasa - niemal cały czas prosto równolegle do drogi a poza tym opłotkami miejscowości. Możesz sprawdzić na mapie. Żadnych większych kompleksów leśnych, żadnych zbiorników wodnych. Pozostaje wspomniana wcześniej farma i Pułtusk z Narwią kilka kilometrów od kolejki. Niestety, poważniejszego ruchu turystycznego z tego nie będzie. - brak zainteresowania władz, a przede wszystkim okolicznych mieszkańców. Okolica rolnicza - mało kto zamierza się "bawić" w turystykę. Oczywiście być może z czasem dałoby się to zmienić ale wymagałoby to jakiejś grupy inicjatywnej (nie tylko okołokolejkowej), której przez 10 lat nie udało się zebrać. - inne konkurencyjne projekty. No cóż, konkurencja i ambicja. Żuławka jest jedyną kolejką w okolicach Gdańska, w pobliżu Koszalina też nic innego nie ma, Warszawa niby duża ale i konkurencyjnych projektów sporo: Rogów, Piaseczno, Skierniewice... Mława. Niestety, zbyt wiele srok. - mało interesująca infrastruktura. Powojenna kolejka budowana w sposób minimalistyczny nie posiada żadnych obiektów, które mogłyby stanowić atrakcję turystyczną. Plusy (żeby jednak jakieś wskazać) + stosunkowo łatwy dojazd z Warszawy (tyle że niestety łatwy dojazd jest również do Piaseczna, Sochaczewa...) Owszem mieli więcej szczęścia ale gdyby zostały rozebrane dziś by ich i tak nie było. Zniszczyć (rozebrać) zawsze łatwiej niż odbudować. Dlatego przed rozbiórką należy się dobrze zastanowić. W przypadku Nasielska było na to 10 lat. Nie wymyślono żadnej alternatywy. A propos Żuławki. Zachowany został jedynie fragment, którym zainteresowane były samorządy. Pozostałe odcinki zamieniają się właśnie w miedze (w zeszłym roku PKP w Gdańsku również ogłosiło przetarg na sprzedaż złomu) lub w najlepszym przypadku w ścieżki rowerowe.
|
|
|
Zapisane
|
Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
|
|
|
lisiogonek
|
|
« Odpowiedz #179 : 03 Marca 2011, 22:24:46 » |
0
|
A co by było gdyby PKP rozebrało po zamknięciu żuławkę, Koszalin i inne kolejki?? Nikt by ich nie odbudował od 0 a tak to po kilku latach przestoju kolejki ożyły.
Ożywienie kolejki wcale nie oznacza że dana kolejka stała się przedsiębiorstwem działającym według zasad wolnego rynku kolego Andrzeju, a na różne wersje gdybania "co by było, gdyby było coś tam, coś tam" nie mam czasu i chęci pisać.
|
|
|
Zapisane
|
TWKP : LKM 26004 - już pod parą!
|
|
|
|