Świat kolejek wąskotorowych SMF
12 Października 2025, 03:11:30 *
Witaj
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
w6 i... Rp 1: Serwer FTP już działa! Szczegóły na forum.
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11 ... 20   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co tam w Mławie słychać??  (Przeczytany 335695 razy)
Sputnik
Młotkowy
**
Długość toru:: 59 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #160 : 11 Listopada 2013, 17:24:53 »
0

Cytuj

Po wywiezieniu Px48-1758 ze stacji kolei wąskotorowej w Mławie do Ostrołęki wygląda na to, że jednak jest to jakieś rozwiązanie na zapobiegnięcie dalszego rozkradania i niszczenia zgromadzonego tam taboru wąskotorowego. Dlatego uważam, jak wielu pewnie użytkowników tego forum, że najlepszym wyjściem z nieciekawej obecnie sytuacji Mławskiej Kolei Wąskotorowej jest wywiezienie na inne kolejki wąskotorowe pozostałego taboru z Mławy. W ten sposób udałoby się zabezpieczyć wagony, lokomotywy, wyposażenie stacji wąskotorowej przed złodziejami i złomiarzami. Gdyby udało się np. część taboru z Mławy wywieźć do Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie (Filia Muzeum Kolejnictwa), gdzie pracownicy na pewno znaleźliby trochę miejsca i upchnęli dodatkowo wagony z Mławy. Bądź też w Piasecznie część taboru z Mławy znalazłaby bezpieczne schronienie i turyści z Warszawy odwiedzający kolejkę mogliby podziwiać i oglądać zgromadzone wagony, które przyjechały z Mławy. Operatorzy pozostałych kolejek wąskotorowych w Polsce, np. w Rogowie, w Nowym Dworze Gdańskim, w Starachowicach, w Rudach mogliby też przyczynić się do uratowania po jednej sztuce parku wagonowego znajdującej się obecnie w stanie agonalnym Mławskiej KD

A gdy już cały tabor wąskotorowy wyjedzie z Mławy i znajdzie bezpieczną przystań na innych kolejach wąskotorowych, to może w końcu władze miasta Mławy i sąsiednich gmin, na których terenie znajdują się torowisko mławskiej K.D. obudzą się z letargu, przejrzą na oczy i zdecydują się rewitalizację całej trasy kolei wąskotorowej. Miejscowe gminy + powiat powołają do życia, np. Lokalną Organizację Turystyczną, która pójdzie za przykładem gminy Rewal i jej udanej rewitalizacji Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej lub też za wzorcowym przykładem rewitalizacji Nadwiślańskiej Kolei Wąskotorowej jako efekt współpracy powiatu opolskiego, gminy Karczmiska i Nałęczowa. Może doczekamy się też kiedyś, że mławska wąskotorówka będzie znowu jedną z większych atrakcji turystycznych powiatu mławskiego

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem dla przyszłości Mławskiej Kolei Wąskotorowej, żeby jej udziałowcami zostały: samorząd województwa mazowieckiego (podobnie jak ma to miejsce z Kolejami Mazowieckimi, które podlegają marszałkowi województwa mazowieckiego - Panu A. Struzikowi) powiaty mławski, przasnyski oraz gminy Mława, Grudusk, itd. Podobną strukturę organizacyjną ma Żnińska Kolej Powiatowa i dobrze to funkcjonuje.


Zapisane
WIĆUŚ
Mechanik
***
Długość toru:: 241 m

W terenie W terenie

kolejkowy zawrót głowy


WWW
« Odpowiedz #161 : 11 Listopada 2013, 17:40:58 »
+1

Pomysł dobry, tylko należy pamiętać, że jeśli coś wjedzie do Sochaczewa, to już z niego nie wyjedzie, tylko utleni się w strefie za płotem  Smutny
Zapisane

Blog o mojej kolei ogrodowej: http://kolejogrodowa.blogspot.com/
andrzej2110
Minister
******
Długość toru:: 2697 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #162 : 11 Listopada 2013, 17:45:54 »
+1

Jak się wywiezie tabor to samorządy rozbiorą torowisko i będzie ścieżka rowerowa.

Akurat nad Żnińską kolejką zbierają się czarne chmury wiec jest to kiepski przykład...
Zapisane

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym,
ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie pr
Sputnik
Młotkowy
**
Długość toru:: 59 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #163 : 13 Listopada 2013, 13:16:29 »
-4

Cytuj
Pomysł dobry, tylko należy pamiętać, że jeśli coś wjedzie do Sochaczewa, to już z niego nie wyjedzie, tylko utleni się w strefie za płotem
Może rzeczywiście pomysł z zabraniem reszty taboru stacjonującego w Mławie do Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie, to nie byłoby trafione rozwiązanie. Dyrekcja Muzeum Kolejnictwa nie ma miejsca na gromadzenie kolejnych wąskotorowych eksponatów w Sochaczewie. Dlatego np. w 2010 r. wyjechał z placówki muzealnej w Sochaczewie parowóz Px48-1778 na pomnik w Markach.

Dlatego też najlepszym rozwiązaniem są pozostałe koleje wąskotorowe na terenie kraju. Oczywiście trzeba przy tym zauważyć, że nie wszystkie. Bardzo źle by się stało wtedy, gdyby część taboru z Mławy wylądowała np. na kolejce wąskotorowej w Gnieźnie (słynne pocięcie na złom wagonu motorowego MBxd1 i MBxd2 + 2 rumuńskie doczepy Bxhpi stojące na dawnym zasieku węglowym, dużo transporterów, 3 węglarki, itd.) bądź też na kolejce w Śmiglu (słynna akcja z pocięciem większości transporterów i sprzedaniem za granicę 2-óch lokomotyw Lxd2).

Najbardziej optowałbym za kolejkami wąskotorowymi posiadającymi ten sam prześwit torów co wąskotorówka w Mławie, czyli 750 mm. Tak więc odpada na pewno nam Piaseczno, Koszalin, Nadmorska Kolej Wąskotorowa w Rewalu (1000 mm). Tak samo Wyrzyska Kolej Powiatowa (600 mm), gdzie tabor z Mławy musiałby po przewiezieniu stać na specjalnym torze w Białośliwiu. Wspominałem już o Żuławskiej Kolei Wąskotorowej (niektórzy jeszcze pewnie pamiętają, że tabor z wąskotorówki w Nasielsku po zaprzestaniu jej eksploatacji znalazł się w Nowym Dworze Gdańskim), jak również o zabytkowej kolei wąskotorowej w miejscowości Rogów (dodatkowe miejsce na nowe eksponaty bez problemu by się znalazło). W dalszej kolejności myślałem o kolejce w Starachowicach, która cierpi na brak wystarczającej ilości taboru i szczupłą kolekcję zgromadzonych tam eksponatów.

Na samym końcu widziałbym tabor wywieziony z Mławy na Bieszczadzkiej Kolei Leśnej, chociaż akurat ta kolej wąskotorowa ma w sezonie największe potoki turystów.

Myślałem również nad tym, że może znalazłby się też jakiś operator kolejki wąskotorowej z Niemiec lub Wielkiej Brytanii (lub osoba prywatna), który wykupiłby tabor pozostawiony bez niczyjej opieki na stacji wąskotorowej w Mławie. Lepiej będzie dla taboru wąskotorowego z Polski (mam tu na myśli Krośniewice, Mławę), jak będzie jeździł on za granicą, a nowy właściciel lepiej zadba o ich stan techniczny i dobrze wykorzysta w ruchu turystycznym.

Cytuj
Jak się wywiezie tabor, to samorządy rozbiorą torowisko i będzie ścieżka rowerowa.
Po złych doświadczeniach z reaktywacją kolei wąskotorowej z Nasielska do Pułtuska, na reanimacje kolejki w Mławie nie mamy raczej co liczyć. Zapewne większość użytkowników tego forum położyła już krzyżyk na Mławską K.D. Pozostaje nam uratowanie pozostawionego tam bez ochrony i opieki władz samorządowych wagonów, lokomotyw, wyposażenia budynków stacyjnych kolejki w Mławie. Dlatego Miłośnicy Ciasnych Torów, którym leży jeszcze w sercu jakiś los Mławskiej K.D. powinni zachować się trochę jak Armia Czerwona w 1945 r. i wywieźć z wąskotorówki w Mławie wszystko co się jeszcze da (jako dobra trofiejne)
Zapisane
Łukasz
SGKW
*
Długość toru:: 209 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #164 : 13 Listopada 2013, 13:28:19 »
+1

Dlatego Miłośnicy Ciasnych Torów, którym leży jeszcze w sercu jakiś los Mławskiej K.D. powinni zachować się trochę jak Armia Czerwona w 1945 r. i wywieźć z wąskotorówki w Mławie wszystko co się jeszcze da (jako dobra trofiejne)
To jawna namowa do kradzieży cudzego mienia? Tabor w Mławie chyba w większości należy do lokalnego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami PKP...
Zapisane
AXEL
Minister
******
Długość toru:: 2017 m

W terenie W terenie


www.axel-rail.pl


« Odpowiedz #165 : 13 Listopada 2013, 13:32:35 »
+1

Dlatego Miłośnicy Ciasnych Torów, którym leży jeszcze w sercu jakiś los Mławskiej K.D. powinni zachować się trochę jak Armia Czerwona w 1945 r. i wywieźć z wąskotorówki w Mławie wszystko co się jeszcze da (jako dobra trofiejne)
To jawna namowa do kradzieży cudzego mienia? Tabor w Mławie chyba w większości należy do lokalnego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami PKP...

Raczej do Gminy Krasne. Z PKP NZ to tam są trupy Lxd2 jakieś wraki przekładni i transportery.
Zapisane
grzegorz_sykut
Global Moderator
*****
Długość toru:: 846 m

W terenie W terenie


waskotorowka
« Odpowiedz #166 : 13 Listopada 2013, 14:43:02 »
0

@Sputnik, czy którakolwiek z "obdarowanych" taborem kolejek wyraziła zainteresowanie otrzymaniem takiego prezentu czy to jedynie Twoja fantazja, nt. gdzie mógłby on trafić. Bo sprowadzenie takiego taboru na drugi koniec Polski to już konkretne wydatki, a sprowadzić tylko po to, żeby stało i wietrzało nie wydaje mi się, że jest dobrą inwestycją.

Zapisane

Pozdrawiam

Grzegorz Sykut
Stowarzyszenie
Na Rzecz Rozwoju
Nadwiślańskiej KW
aronek
Zawiadowca
****
Długość toru:: 310 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #167 : 13 Listopada 2013, 18:41:35 »
0

@Sputnik, czy którakolwiek z "obdarowanych" taborem kolejek wyraziła zainteresowanie otrzymaniem takiego prezentu czy to jedynie Twoja fantazja, nt. gdzie mógłby on trafić. Bo sprowadzenie takiego taboru na drugi koniec Polski to już konkretne wydatki, a sprowadzić tylko po to, żeby stało i wietrzało nie wydaje mi się, że jest dobrą inwestycją.
Wszystko racja.
i potrzebna jest wola właściciela. bo nie trzeba wiele żeby zabezpieczyć. nawet przetransportowanie tego całego "majątku" do Przasnysza by wiele zmieniło, bo tamtejsza stacja jest przy drodze, którą o wiele częściej przejeżdża patrol policji niż stacja w Mławie na końcu lichej dróżki, ukryta w krzakach. tam patrol musi specjalnie pojechać. a ile razy tam zagląda? raz na zmianę?
od biedy można to wszystko postawić na torze w Krasnem, przy drodze, po drugiej stronie domy. jest szansa że ktoś by policję zawiadomił jakby palnikiem cieli "majątek". choć byłoby też łatwiej, bo z jednej strony droga i domy, a z drugiej las i w sumie "majątek" dalej by się utleniał. ale jakie ma to znaczenie czy byłoby to utlenianie w bieszczadach, pod łodzią, nad morzem czy koło puszczy kampinoskiej?

ale nie w tym rzecz. rzecz jest w tym że właścicielowi "majątku" musi zależeć. i tutaj jest rola lokalnych działaczy, aby oprócz gadania "zróbcie coś" podsunęli jakiś pomysł, rozwiązanie właścicielowi "majątku". Ale jak wspomniałem wcześniej właściciel musi być choć trochę zainteresowany.
Zapisane
dobrzyn
Minister
******
Długość toru:: 1486 m

W terenie W terenie



bartek.dobrzynski
« Odpowiedz #168 : 13 Listopada 2013, 19:43:04 »
0

Weźcie pod uwagę, że ten "majątek" to ogromna odpowiedzialność. W stanie takim jak obecnie - będzie straszył, jeśliby chcieć coś z nim zrobić (remont) to pochłonie czas i środki na odnawianie. Trochę takie kukułcze jajo i zrzucanie odpowiedzialności na barki innych
Zapisane

Trabant 1.3 '91 "Stanisław"
Trabant 601 '66 "Dziadek"
Romet 100 '83 "Henio"
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #169 : 13 Listopada 2013, 20:51:12 »
0

... A jak zniszczą/ukradną/podpalą to właściciel zbytnio się tym nie przejmie i zażąda odszkodowania: Oddaliśmy wam "majątek" w użytkowanie, mieliście się opiekować i co?
Transport to osobna sprawa, ale przede wszystkim pytanie podstawowe samorządowca: Czy jeśli mamy wywozić majątek żeby gnił na drugim końcu Polski, to nie lepiej go opchnąć choćby za cenę złomu? Nie dość, że nie będzie kosztowało, to jeszcze parę groszy na premię zostanie. Więc albo, albo. Albo faktycznie w ciągu kilku lat chcemy sprzęt wykorzystać i zatrudniamy ciecia ("profesjonalną firmę ochroniarską"), którego koszt wyjdzie taniej niż wożenie gdziekolwiek, albo sprzedajemy w diabły i pozbywamy się kłopotu. Coś mi mówi, ze bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja.
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
kgrid
Młotkowy
**
Długość toru:: 125 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #170 : 25 Listopada 2013, 12:33:32 »
+5

Od końca do początku:

- pomysł z powołaniem spółki z udziałowcami z województwa już był. Padł nawet kiedyś pomysł (2007/2008) by Mławską wcielić w spółkę-córkę Kolei Mazowieckich. Nawet były rozmowy z ówczesnymi władzami województwa i przewoźnika. Ale niestety samorządy chciały mieć to w swoich łapach... i to był jedyny okres w którym to naprawdę działało. Kilkanaście wycieczek w wakacje, akcje społeczne, akcje drezynowania, pociąg mikołajkowy. Mieliśmy bazę w Czernicach (wynajęte mieszkanie), dostęp do narzędzi i byliśmy w pewnym stopniu odizolowani od Mławy. By Mława się obudziła.

- pomysł z wywożeniem taboru też już był, a nawet był realizowany. Myślicie że czemu tabor (nieszczęśliwie) stoi w Przasnyszu czy w Czernicach? By Mława się obudziła, niestety był to pomysł nietrafiony. W między czasie kradzież odcinka torów nie pozwolił na powrót taboru do Mławy, a megalomańskie zapędy innych samorządów które obiecały pilnować taboru zachęciły do pozostawienia taboru w tych, a nie innych miejscach.

- tabor jest w większości albo UG Krasne, albo LOT PM, są dwie sztuki prywatnych wagonów, no i co nie co PKP. Więc tabor PKP można śmiało próbować wykupić, na resztę nie ma co nawet próbować, bo powiedzą NIE bo NIE.

Wszyscy chcą podzielić kolejkę na swoje małe kawałeczki, zero współpracy. Był moment że Czernice z Przasnyszem i Krasnem zaczęły działać wspólnie - właśnie w roku 2007-2009. Potem coś się ktoś z kim pokłócił i co, dupa...
Zapisane
Kaczor
Mechanik
***
Długość toru:: 168 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #171 : 19 Grudnia 2013, 13:09:34 »
0

"Chcą reaktywować wąskotorówkę. Liczą na pomoc"

http://naszamlawa.pl/chca-reaktywowac-waskotorowke-licza-na-pomoc,news,6236,aktualnosci.html
Zapisane

grzegorz_sykut
Global Moderator
*****
Długość toru:: 846 m

W terenie W terenie


waskotorowka
« Odpowiedz #172 : 19 Grudnia 2013, 14:12:16 »
+3

Tak z ciekawości, czy jest w Polsce kolejka gdzie jest kilku współwłaścicieli gruntów,majątku?

Bo odnoszę wrażenie (szczególnie w kontekście opowiadań o Piasecznie autorstwa Kucyka) że ten model właścicielski (który z uporem lansowany jest również w Mławie) jest daleki od ideałów. Każdy chce zgarniać jak najwięcej do swojego korytka, w myśl zasady że to ja jestem najważniejszy.

A co do samej Mławy dwa wnioski.
1. Władza nie jest zainteresowana uruchomieniem kolejki, a raczej próbuje się przy ciepełku z dogasających zgliszczy ocieplić nieco swój wizerunek przed wyborami, zatroskanych o zabytki gospodarzy.
2. Miłośnicy prezentują roszczeniowe podejście do tematu - my chcemy a wy zróbcie.

Wizerunkowo grupa miłośników to jakiś bliżej nie określony twór, który nie wiadomo co chce, co potrafi, co mógłby zrobić.
Ot są i chcą. Historia innych kolejek pokazuje, że wolontariat ma sens tylko wtedy jeśli ma siłę sprawczą, organizacyjną lub jest partnerem do współpracy dla samorządów. Pamiętajcie też że idą wybory, obietnice składa się bardzo łatwo. A za rok dwa nikt już nie będzie pamiętał co i komu obiecywał.



Zapisane

Pozdrawiam

Grzegorz Sykut
Stowarzyszenie
Na Rzecz Rozwoju
Nadwiślańskiej KW
Arczi
Zawiadowca
****
Długość toru:: 401 m

W terenie W terenie



WWW
« Odpowiedz #173 : 19 Grudnia 2013, 20:09:45 »
+1

Cytat z powyższego artykułu:

„Przestrzenny układ komunikacyjny stacji i parowozowni Mława, stanowi cenny element dziedzictwa kultury technicznej, zachowany w pierwotnym kontekście kulturowym. Jest on ponadto elementem nieodzownym do eksploatacji i prowadzenia ruchu na zabytkowej Mławskiej Kolei Wąskotorowej. Wartość układu komunikacyjnego stacji i parowozowni Mława Wąskotorowa, jest unikatowa w skali kraju i bezwzględnie zasługuje na dalsze utrzymanie ochrony konserwatorskiej”

Teraz pytanie do znawców tematy: na czym polega unikatowość  układu komunikacyjnego tej stacji?
Zapisane
Kucyk
Minister
******
Długość toru:: 4309 m

W terenie W terenie


Bimbrownik wąskotorowy


« Odpowiedz #174 : 19 Grudnia 2013, 21:12:25 »
+3

...ten model właścicielski (który z uporem lansowany jest również w Mławie) jest daleki od ideałów...

W Kraju nad Wisłą wszelakie modele mające w sobie płaszczyznę działania na której istnieje ryzyko że w tym cały jest ambaras, aby ...(tu wpisać właściwy liczebnik zbiorowy) chciało na raz są do (tu użyję terminologi medycznej, abym znów ostrzeżenia nie dostał) anusa. Bo, jak już pisałem onegdaj, aby samochód jechał, kierowca musi być jeden.

W opisywanym przeze mnie przykładzie GrKD pojawia się już maksymalna zawierucha, gdyż samorządy mają wziąć majątek nieruchomy na współwłasność, czyli jak w komunizmie - kolej będzie rzeczą wspólną,: heh, de facto "nie moją" - gdy ma się na nią łożyć, zaś "moją" gdy ma z jej najodleglejszego zakątka czerpać zysk. Na wisienkę tortową należy wsadzić własność ruchomości, które należą do osobnego samorządu - oponenta koncepcji współwłasności.

Nieruchomości MKD, podobnie jak Jędrzejowskiej, czy Krośniewickiej KD mają być zagospodarowane przez samorządy na innej zasadzie: każda z gmin przejmie działki ewidencyjne leżące w jej granicach administracyjnych. I niby będzie się nimi opiekować jako właściciel.

I tu znów skucha: bo jakim cudem się jedna gmina z drugą dogada w kwestii np. remontu toru w trzeciej gminie na który ta trzecia nie ma kasy, kto zgarnie fundusz na przewozy, gdy ktoś inny wozi ludków i kasuje za to szmal, albo kto naprawi lokomotywę będącą własnością gminy Krasne, skoro Krasne nie będzie chciała jej naprawić?

Na kolejowej mapie Polski Wąskotorowej widnieje tylko jeden przykład że "wespół w zespół" gminy mogą coś zdziałać. To koleje górnośląskie. Bytom, Miasteczko Śląskie i Tarnowskie Góry. Tylko pamiętajcie, że tak naprawdę to tam nie rządzą Polacy z krwi i kości, którzy chęć sprawienia ziomalowi jak największej krzywdy mają w genach. Tam żyją Hanysi, co w swych korzeniach drzew genealogicznych mają takich, których zasada zusammen, und do kupen zbudowała nie tylko kraj za Odrą o diametralnie różnym poziomie życia, ale również zachowała dziesiątki wspaniałych kolei zabytkowych o które nie toczy się wojna polityczna, gdyż głosem zdrowego rozsądku jest fakt, że potrzeba ich. Zwyczajnie, ludziom ich potrzeba.
Zapisane

Na peronie zostało wszystko to Cię męczy.
Patrząc z kabiny FAURa* świat wydaje się lepszy.


*) tu można wstawić każdą serię lokomotywy.
aronek
Zawiadowca
****
Długość toru:: 310 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #175 : 20 Grudnia 2013, 08:43:29 »
-1

wszystkie wymienione problemy wynikające ze współwłasności są do rozwiązania na bazie dobrej umowy.
ale oczywiście spisanie tej umowy jest największym problemem.
bo układ o którym ty mówisz jest bez sensu. ale układ w którym samorządy zainteresowane zakładają spółkę i wkładają do spółki mienie ruchome i nie ruchome o określonej wartości oraz zobowiązują się łożyć na utrzymanie spółki stosownie do możliwości finansowych samorządu, np % od dochodów, czy budżetu, albo stosownie do długości torów, lub do włożonego majątku. np ci ci wkładają większy majątek w spółkę potem łożą mniej na bieżące wydatki.
i to spółka decyduje który odcinek torów w danym roku jest remontowany, a nie że każda gmina ma remontować i utrzymywać odcinek na swoim terenie.

i nie rzucać się na mnie, bo to rozważanie mocno teoretyczne i zdaję sobie sprawę że potrzebna jest cholerna chęć aby chcieć pójść na taki kompromis i oddać swoją część wpływu na działanie kolejki jakiejś tam spółce i mieć wpływ tylko poprzez przedstawiciela w zarządzie, gdzie decyzje będą zapadać większością głosów i ten samorząd który włoży w spółkę najwięcej niekoniecznie musi zdobywać większość głosów.

i nie piszcie mi że się "nie da" bo ja mam świadomość "że się nie da". ale pomarzyć sobie zawsze mogę
Zapisane
2xm
Minister
******
Długość toru:: 1560 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #176 : 20 Grudnia 2013, 12:35:20 »
+4

No tiaa, ale to jednak czysto teoretycznie, w idealnej próżni i pomijając opory ruchu. Jeszcze można dopisać, że dzielą się zyskami proporcjonalnie do wkładu . Tyle, że zysków nie ma i nie będzie, inne pożytki też są trudne do określenia.

Problemem jest to, że kolejki w oczach samorządowców to taka duża maskotka, która jest może i fajna (głupio tak otwarcie ludziom powiedzieć, że najlepiej zaorać) ale do czego mogłaby służyć - nie wiadomo*. Z tej (w praktyce niestety słusznej) postawy wynika cała reszta: Jak ktoś da kasę to fajnie - chętnie przejmiemy grunty i majątek, od biedy możemy co jakiś czas parę groszy dorzucić albo wysłać bezrobotnych do jakichś prac. Ale nie oczekujcie, że się na serio do czegoś zobowiążemy. I tak to wygląda. Każdy z udziałowców szuka sposobu na zrzucenie kosztów na pozostałych bo tak na prawdę funkcjonowanie całości zwisa mu kalafiorem - on w praktyce nic konkretnego z tego nie ma.

Do tego model funkcjonowania naszych kolejek powoduje, że faktycznie nie generują pożytków dla rejonów, przez które przebiegają. "Biznes" opiera się ciągle na wywiezieniu grupy turystów na odludzie, gdzie posiedzą wydając max. 10 PLN/osobę (piwo/cola + kiełbacha, ale część weźmie z domu) i odwiezieniu ich z powrotem. Dla gmin położonych przy trasie zysk to żaden. W tej sytuacji korzysta niemal wyłącznie stacja początkowa (kilka etatów, jakiś popyt na usługi, może ktoś pójdzie do miasta na obiad albo nawet - jej - zanocuje w miejscowym hotelu!).


* Oczywiście pomijam rejony typowo turystyczne, gdzie kolejka ma być narzędziem do naganiania kasy miejscowym podatnikom. Rewal zresztą na przykład bardzo ładnie tę różnicę w postawach pokazuje - zajęli się swoim ogródkiem bo z tego żyją, ale ani Gryfice ani Trzebiatów (gdzie turystyka ma mniejsze znaczenie) nie miały ochoty przyłączyć się do zabawy, choć przecież mogły.
Zapisane

Podejrzewam, że u źródła tej wiadomości kryje się czyjaś kpina, bardziej lubiana w Polsce niż uznanie dla prób postępu (...).
AXEL
Minister
******
Długość toru:: 2017 m

W terenie W terenie


www.axel-rail.pl


« Odpowiedz #177 : 20 Grudnia 2013, 12:49:09 »
+5

Jedynym sensownym wyjściem dla Mławy byłby ruch towarowy do/z Przasnysza. Żadna turystyka tu się raczej nie uda.
Zapisane
aronek
Zawiadowca
****
Długość toru:: 310 m

W terenie W terenie


« Odpowiedz #178 : 20 Grudnia 2013, 20:10:50 »
-2

mało która kolejka ma taki potencjał jak mławska. w sensie że łączy 3 miasta powiatowe i w perspektywie byłoby 4. przy czym w samej historii kolejki fakt rozebrania linii do ciechanowa, jako najbardziej dochodowej, wspominany jest jako początek końca tej linii.
a do przasnysza co miałaby wozić? części do rowerów?
cóż. na pewno jakby pkp mocno postawiło na przewozy kontenerowe to miałoby to nawet sens. ale przewozy kontenerowe mają to do siebie że się "spieszą" i kolejny punkt przeładunkowy na drodze kontenera raczej tego nie przyspieszy. Z gdyni kontener może być w zasadzie od razu po załadowaniu na ciężarówkę w dowolnym miejscu w kraju w ciągu 8 godzin pracy kierowcy.
z hamurga potrzeba trochę ponad 2 dni na kołach.
jaka jest szansa że kolej dowiezie kontener szybciej?
nawet terminal w łodzi gdzie kontener ze statku idzie od razu na wagon i jedzie do łodzi nie przebija czasu przejazdu. a skoro polscy importerzy gotowi są na płacenie za to że kontener jedzie na kołach z hamurga czy roterdamu, aby był te 4-5 dni szybciej, to ciężko mi uwierzyć że skusiliby się na to aby jeszcze z pociągu był przeładowywany na wąskotorówkę.
to tyle. jedynie przewozy pasażerskie mogłyby się sprawdzić. bilet pks z krasnego do przasnysza kosztuje 7 zł. czy nie można za te piniędze wozić ludzi na zakupy do biedronki czy lidla? nie wspominając o jechaniu do urzędu, lekarza, kościoła, choć akurat nie z krasnego bo jako gmina powyższe ma. ale biedronki nie ma (chyba, byłem ostatni raz tam 1,5 roku temu)
i tyle, albo aż tyle.
północne mazowsze nie jest rozwinięte turystycznie. nie ma wielkich jezior i nie ma gór.
ale popatrz się na okolice płońska. też nie ma atrakcji, a jednak szynobus z nasielska jest w sobotę czy niedzielę zapchanych ludźmi którzy jadą do domków letniskowych. i wcale nie potrzebne są góry i jeziora aby ściągać turystów lub letników.
pojedź do janowa podlaskiego i zobacz ile osób tam przyjeżdża "na konie" jakoś w czasie kilku moich przejazdów (rowerem) przez krasne, nie widziałem tłumów miłośników koni w tamtejszej stadninie.
oglądać byłoby co. oprócz szlaku zabytkowego, grodzisko w grodusku, kościół w czernicach, areoklub w przasnyszu, park i konie w krasnym.... kurczaki. w rogowie też nie ma jakiś spektakularnych atrakcji turystycznych.
Zapisane
andrzej2110
Minister
******
Długość toru:: 2697 m

W terenie W terenie



« Odpowiedz #179 : 20 Grudnia 2013, 20:41:03 »
+1

Poza samorządami lokalnym dogadać musieli by się lokalni przedsiębiorcy i korzystać z przewozów towarowych. Przecież są jakieś składy węgla, nawozów, materiałów budowlanych, skupy złomu (byle nie kolejowego), może paliwa.
Kontenery są fajne bo je się szybko i łatwo przeładowuje ale w Polsce nie mamy wąskotorowych wagonów do ich przewozu (no chyba żeby przerobić transportery??). Można by na transporterach razem z wagonem 1435mm ale to dodatkowa masa i opłaty za trzymanie wagonu.  Poza tym przeładunek kontenera będzie szybszy niż załadunek na transportery ale potrzebna jest suwnica/dźwig albo spłacalny wózek
Zapisane

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym,
ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie pr
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 11 ... 20   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines
theme for 750mm.pl based on bisdakworldgreen design by jpacs29
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!