Chciałbym zwrócić uwagę na bardzo istotny błąd merytoryczny, który pojawia się w zacytowanych na poprzedniej stronie warunkach technicznych eksploatacji kotłów parowozowych i kotłów w wagonach kolejowych oraz wykonywania dozoru technicznego nad tymi kotłami z 1984 r.
Pkt. 6.8.4.
mówi „Blachę uważa się za dobrą, jeżeli wytrzymałość na rozerwanie
Rm jest większa bądź równa 320 MPa (32 kG/mm
2)...”
W tym zapisie użyto, trochę na siłę, a na pewno na szybciora - bez przemyślenia, jednostki ciśnienia (czyli wytrzymałości na zerwanie) zgodnej z Układem SI czyli
MPa oraz, jednocześnie, podając wartość
Rm w „nielegalnej”, ale tradycyjnie stosowanej od początku istnienia dozoru technicznego:
kilogram siły na mm2.
Problem polega jednak na tym, że ktoś poszedł na skróty pomijając „drobną różnicę” w obu wielkościach: mianowicie megapaskal i kG/mm
2 nie są wzajemnie dokładną wielokrotnością liczby 10, jakby to wskazywał powyższy zapis: 320 MPa -> 32 kG/mm
2. Z tego zapisu wynikało by że 10 MPa = 1 kG/mm
2, jednak w rzeczywistości 10 MPa jest to... 1,01972 kG/mm
2.
Niby te niecałe dwie
setne to mało, ale jednak niech Czytelnicy pomyślą ile kosztuje wykonanie nowego walczaka 100, 200, 300, ...
set tysięcy złotych – i co? Nagle robimy się dokładni? Oczywiście, bo najczęściej konieczność budowy nowego kotła wpływa na odstąpienie od wykonania naprawy parowozu.
Ale wróćmy do kwestii prawnych. Biorąc pod lupę źródło owej dopuszczalnej wartości
Rm jakim są przepisy poprzedzające w czasie powstanie KPa-84 (która to instrukcja, podobnie jak
zmiany wprowadzone rok później w
instrukcji technologicznej napraw kotłów,
de facto miała za zadanie liberalizację niektórych zasad, gdyż z jednej strony stan kotłów parowozowych eksploatowanych przez PKP się pogarszał, z drugiej, wobec kryzysu gospodarczego, ograniczenia napraw i braku sprawnych pojazdów trakcyjnych polska kolej wciąż stawała przed koniecznością utrzymania znacznej ilości czynnych kopciuchów, zaś z trzeciej – życie, czyli dobre praktyki inżynierskie pokazywały że można trochę przymrużyć oko i odpuścić bez realnego wpływu na bezpieczeństwo) warto zajrzeć do wydanych w 1972 r. „Przepisów o eksploatacji kotłów parowozowych i kotłów ustawionych w wagonach kolejowych oraz o wykonywaniu dozoru technicznego nad tymi urządzeniami technicznymi”. Tam przeczytamy:
Pkt. 6.9.4.
mówi „Blachę uważa się za dobrą, jeżeli wytrzymałość na rozerwanie
Rm jest większa bądź równa 32 kG/mm
2...”
Widząc w obu przepisach dopuszczalną wartość wytrzymałości 32 kG/mm
2, należy zatem dokładnie przeliczyć jednostki. Wtedy otrzymamy że 32 kG/mm
2 = 313,8128 MPa. Zaokrąglając (choć w przepisach nie ma takiego pojęcia jest tylko podany parametr graniczny) otrzymujemy że dopuszczalna wytrzymałość
Rm wynosi
313,8 a nie
320 MPa!
I taką dopuszczalną wartość 314 przyjmuje inspektor TDT, oczywiście jeśli zauważy błąd. Jeśli zaś nie zauważy – musicie sami go naprowadzić na drogę prawa i sprawiedliwości. Jasne też że nie będzie on miał nic przeciw, aby przy jakiejś odbudowie czajnika wykonać nowy kocioł nawet gdy
Rm starego walczaka wynosi i 370 MPa, jednak w razie gdyby brakło na ten cel funduszy, a
Rm wyniosło coś między 314 a 320 MPa ja nie mam nic przeciw aby pokazać mu ów post.